John Irving, W jednej osobie
Czym jest „normalność”? Czy umiemy dać odpowiedź na to pytanie? I czy warto?
Billy Abbott, narrator i główny bohater powieści, nie zaprząta sobie tym głowy. „W jednej osobie” to intymny portret pisarza biseksualisty, który wbrew utartej konwencji woli podążać wybraną drogą. To rzecz o pożądaniu, tajemnicy i poszukiwaniu własnego „ja”, z łyżką dziegciu alienacji, niespełnionej miłości i bólu dojrzewania, kiedy jest się „innym”.
Trzynasta powieść autora „Świata według Garpa” to również ponadczasowa opowieść o ważnym etapie w dziejach kultury amerykańskiej, począwszy od rygorystycznych lat pięćdziesiątych poprzez dwie dekady rewolucji obyczajowej, tragedię „plagi” AIDS aż po czasy współczesne. Opowieść o Człowieku oraz hołd złożony odrębności każdego z nas.
Sport sportem, ale tu chodzi o zapasy z życiem. Są to zapasy w stylu wolnym, choćby dlatego, że "W jednej osobie" traktuje w gruncie rzeczy o granicach wolności - osobistej, erotycznej, artystycznej. Pisarza Billy'ego Abbotta od dzieciństwa pociągali niewłaściwi ludzie. Tylko co to właściwie znaczy "niewłaściwi"? I kto miałby o tym decydować? John Irving stawia mocne, polityczne pytania, ale czyni to z właściwym sobie prowokacyjnym wdziękiem i ogromnym poczuciem humoru.
Piotr Kofta, „Wprost”
John Irving (ur. 1942) – jeden z najwybitniejszych amerykańskich pisarzy. Debiutował w 1968 roku powieścią „Uwolnić niedźwiedzie”, a jego czwarta książka, „Świat według Garpa”, przyniosła mu rozgłos na skalę światową, została też z sukcesem sfilmowana. „W jednej osobie” to trzynasta powieść autora. Od razu po premierze trafiła na najważniejsze amerykańskie listy bestsellerów m.in. „New York Timesa”, „Los Angeles Timesa”, „Publishers Weekly”. Ukaże się w przekładzie na kilkadziesiąt języków.