Siedem książek zostało zakwalifikowanych do finału siódmej edycji Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Oprócz polskich powieści o nagrodę powalczą książki autorów z Ukrainy, Bośni, Węgier oraz Czech. Zwycięzca zostanie ogłoszony 20 października.
Zdaniem członków jury w tym roku w finale znalazły się książki bardzo różnorodne. "To nie jest już opowieść o traumie Europy Środkowej, każda z tych książek jest zupełnie inna (...) Tę różnicę widać również w stylistyce. Wśród autorów są wielcy styliści jak Krasznahorkai, Jergović, Tulli czy Witkowski" - oceniła zasiadająca w gronie jurorów Justyna Sobolewska.
Zwycięzca tegorocznej edycji nagrody zostanie ogłoszony 20 października podczas gali w Operze Wrocławskiej.
Angelus jest nagrodą dla pisarzy pochodzących z Europy Środkowej, którzy podejmują w swoich dziełach tematy najistotniejsze dla współczesności. Nagroda, którą stanowi statuetka Angelusa autorstwa Ewy Rossano i czek na kwotę 150 tys. zł, przyznawana jest za najlepszą książkę opublikowaną w języku polskim w roku poprzednim.
Od trzech edycji przyznawana jest również nagroda dla tłumacza, którą funduje Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu. Wynosi ona 20 tys. zł.
Do nagrody można zgłaszać dzieła autorów żyjących, pochodzących z 21 krajów Europy Środkowej. Każdy wydawca może zgłosić jedną książkę autora zagranicznego i jedną polskiego.
Do tej pory Angelusa otrzymali: Jurij Andruchowycz "Dwanaście kręgów" (2006), Martin Pollack "Śmierć w bunkrze - opowieść o moim ojcu" (2007), Peter Esterhazy "Harmonia caelestis" (2008), Josef Skvorecky "Przypadki inżyniera ludzkich dusz" (2009), Gyorgy Spiro "Mesjasze" (2010), Swietłana Aleksijewicz "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" (2011). (PAP)