„Byłem dzieckiem”

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Kategoria literatura · 4 czerwca 2012

James stał się wyrzutkiem; kimś, kogo społeczeństwo nie potrzebowało; kimś poza głównym nurtem; kimś, kto nie miał nic do gadania.

 

Gerard Mannix Flynn napisał najpierw powieść Nic do gadania, a później po latach wrócił do tego samego problemu, żeby podjąć go z innej perspektywy. Literacko – szczególnie sztuka James X – to perełka. Ale ważniejszy jest tu sam temat. W tych tekstach duchowni wykorzystujący chłopców przestają być chwytliwym nagłówkiem dziennikarskim. To życie, które nie kończy się wraz z wyłączeniem reflektorów.

 

Nic do gadania

 

Zniszczenie dokonane w młodym człowieku tkwi w nim przez całe życie. Kiedy jedenastoletni James trafia do tzw. „szkoły przemysłowej” prowadzonej przez Kongregację Braci w Chrystusie, ociera się o rzeczy, których nie będzie potrafił zrozumieć, a tym bardziej – o nich mówić. Opowiada więc o tęsknocie za rodziną, o niewolniczej pracy w niezwykle trudnych warunkach, o walkach chłopców. Wiele zostaje przemilczane lub ukryte za naciągniętą na głowę kołdrą, gdzie bicie przerażonego serca łączy się z odgłosem nadciągającego zakonnika.

 

Pierwszoosobowa narracja paradoksalnie pozwala się zdystansować. Choć James uczestniczył w wydarzeniach, to przecież jako małe dziecko, a jednocześnie jako ofiara woli nie mówić o wszystkim. Czytelnik ma jednak świadomość, że oprócz pracy, chłopców osadzonych w „szkołach społecznych” spotyka także inny wymiar cierpienia. O molestowaniu seksualnym i biciu dowiadujemy się głównie mimochodem, zdradzają tajemnicę uczniowskie dialogi przepełnione gwarą albo niepewne drżenie bohatera słyszącego w nocy kroki zbliżającego się stróża.

 

To, co mówi młody James, to i tak więcej niż mówiło całe irlandzkie społeczeństwo, pogrążone w marazmie. Zbrodniarze byli bezkarni. Oddawali się swoim dewiacjom, przykrywając je habitami. Wobec swoistej stagnacji społecznej sprawiedliwość okazuje się złudna.

 

Najlepiej obrazuje to scena, w której jednego z za głośno bawiących się w pociągu chłopców, brat Michael uderza w twarz tak mocno, że aż słychać łamiącą się kość. Podobnie jak i narrator reagują na taką wyraźną krzywdę rodzice chłopców, czekający na stacji. Wszyscy są oburzeni. Kończy się jednak na kilku wyzwiskach. Zamiast sprawiedliwości skrzywdzonym pozostaje tylko złość i bezradność. Ofiary nie mają nic do gadania.

 

Powieść Flynna stała się ważnym głosem w sprawie, kiedy ukazała się w Irlandii w 1983. Przerwała zmowę milczenia, będąc może – z dzisiejszej perspektywy – głosem słabym, ale odważnym i ważnym. Nie tylko dla Irlandii. Przecież sprawa „wykorzystywania” młodych przez osoby duchowne stała się sprawą międzynarodową. (Czy rozwiązaną?) Flynna nie interesuje przepychanie się na argumenty, ale ukazanie cierpienia jednostki oraz zobrazowanie emocjonalnych zniszczeń, jakie dokonały się w konkretnym człowieku.

 

Należy równocześnie pamiętać, że umieszczenie Jamesa w „szkole przemysłowej” u Braci w Chrystusie okazuje się w zwieńczeniem braku zainteresowania młodzieżą wywodzącą się z biednych rodzin.

 

Rodzice Jamesa mieli łącznie czternaścioro dzieci, chociaż ojciec niezbyt często bywał w domu, bo matka nie potrafiła tolerować jego awantur i częstego nadużywania alkoholu. O świadomym wychowaniu w takich warunkach trudno mówić. Szczególnie, kiedy czynsz (czego dowiemy się z Jamesa X, a konkretnie z dołączonych akt) był wyższy niż dochody rodziny. Kiedy chłopiec zboczył na drogę przestępczą, nikt nie zdawał się zainteresowany daniem mu prawdziwej pomocy.

 

Stał się wyrzutkiem; kimś, kogo społeczeństwo nie potrzebowało; kimś poza głównym nurtem; kimś, kto nie miał nic do gadania.

 

James X

 

Drugi tekst w zaproponowanym przez Ha!art wydawnictwie, stanowi z dzisiejszej perspektywy niezbędne (napisane w 2003) uzupełnienie Nic do gadania. To monolog człowieka już czterdzistokilkuletniego, który próbuje w końcu zdobyć się na odwagę i wypowiedzieć całą prawdę, co zgodnie z twierdzeniem terapeutki ma go wyzwolić. Prawdy jednak nie mówi się łatwo.

 

James nadal nie umie opowiedzieć o traumie z dzieciństwa. Tworzy coś na granicy strumienia świadomości i bełkotu. Próbuje z jednej strony wyrzucić z siebie wszystko, ale równocześnie ukryć to za metaforycznymi zbitkami, niejasnymi zdaniami o własnych narodzinach... a czasami nawet – za żartem.

 

Do odbiorcy docierają mimo wszystko drastyczne fragmenty: o kłótniach rodziców, o braku domowego ciepła, o sędzinie, która nie widziała szans dla jedenastoletniego (!) chłopca („Instytucje państwowe nie mają czasu dla takich dzieci jak ty, James”), o Goldenbridge, gdzie zakonnice „biły (…) po twarzy, chłostały z tyłu po nogach i tłukły (…) głowami o drzwi”. Różne są metody na wypędzanie diabła.

 

Monolog Jamesa staje się oskarżeniem całego społeczeństwa i każdego z osobna. Psychologów, którzy nie badali, ale oczekiwali założonych z góry odpowiedzi. Wymiaru sprawiedliwości, który nie dążył do sprawiedliwości. Systemu, który skazuje go na bezrobocie po odsiedzeniu wyroku. Rodziców...

 

W końcu James nie ma zamiaru już nic skrywać. Wymienia cierpienia, których doświadczył: gwałty oralne, analne, kopanie w brzuch, bicie po twarzy...

 

Najsmutniejsze są konkluzje...

 

… te dotyczące przeszłości (a jednocześnie aktualne):

 

Kiedy próbowałem opowiadać o tym, czego doświadczyłem w dzieciństwie, nikt nie chciał słuchać. Nikt nam nie wierzył, nikogo to nie obchodziło – wszyscy zostaliśmy opuszczeni.

 

… i te o teraźniejszości (o bezsensie sprawiedliwości i niemożności jej uzyskania):

 

Dadzą mi te parę funtów, ich finansowe zadośćuczynienie. I wypchną z powrotem na ulicę.

 

Świat ludzi serwuje nadal pozory. Pozór sprawiedliwości, pozór prawdy, pozór bezpieczeństwa. Obydwa dzieła Gerarda Manix'a Flynna ujawniają nam smutną prawdę, z którą nie możemy nic zrobić, ale teraz przynajmniej już wiemy. Może następny James nie będzie już Iksem, ale osobą, której pozwolimy mówić.

 

 

 

 

© Michał Domagalski

 

 

Nic do gadania / James X
Autor: Gerard Mannix Flynn
Liczba stron: 246
Oprawa broszurowa
Rok wydania 2011
Miejsce: Kraków
Wydawnictwo: Korporacja Ha!art