Jacek Łukasiewicz: „Stojąca na ruinie”

Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński
Kategoria literatura · 9 listopada 2011

Nakładem Biura Literackiego ukazał się najnowszy tom poetycki Jacka Łukasiewicza - „Stojąca na runie”. „To jest nowy Łukasiewicz - przechodzący przez 'dwie siekierki' 77 lat, szukający nowej formy wiersza” - pisze Jan Stolarczyk. Marian Stala dodaje: „Niepokojące, późne wiersze Jacka Łukasiewicza bardzo się mogą przydać nowoczesnym i postnowoczesnym czytelnikom z początku nowego wieku”.

 

Urodzony w 1934 roku we Lwowie Jacek Łukasiewicz uchodzi za jednego z najwybitniejszych znawców literatury w powojennej Polsce. Jest laureatem wielu nagród, m.in. Nagrody Literackiej PEN Clubu oraz im. Kazimierza Wyki. „Stojąca na ruinie” jest jego dziesiątym zbiorem; pierwszym wydanym przez Biuro Literackie.

 

Marian Stala o „Stojącej...”: „Nowy tom Łukasiewicza otwiera istotne pytanie egzystencjalne: 'Co ja z tym życiem zrobiłem? / Co?' (...) W takich pytaniach i odpowiedziach dosłyszeć można często poczucie niespełnienia, rozczarowania, rezygnacji, rozpaczy. Tak też jest w przywołanym wierszu; wpływa to na lekturę całego tomu”.

 

Sam autor, zapytany o pochmurny, często wręcz funeralny ton poezji, odpowiada krótko: „Im się jest starszym, tym więcej pogrzebów. I trzeba być na to przygotowanym”. Zaraz jednak, mówiąc o nowych wierszach, zastrzega: „Jest miejsce na miłość, trudno sobie wyobrazić, że mogłoby takiego miejsca zabraknąć. Nawet tam, gdzie zjawia się śmierć, jest miejsce na miłość”.

 

Krytycy zwracają uwagę na fakt, że w zbiorze Łukasiewicza „doświadczenie egzystencjalne sąsiaduje blisko z doświadczeniem estetycznym; czytanie świata jest spokrewnione z czytaniem dzieła sztuki”. „Stojąca na runie” jest bowiem tomikiem intertekstualnym, pełnym inspiracji malarstwem czy muzyką, m.in. amerykańskiego waltornisty Richarda Burdicka.

 

Łukasiewicz: „Ułomny ze mnie słuchacz muzyki, choć słuchać jej lubię, z wiekiem coraz bardziej. Te płyty, które dostałem od syna, zmieniały we mnie rytm wyobraźni, formę widzenia i zapisu. Muzea sztuki natomiast były zawsze dla mnie źródłami radości i inspiracji. Lubię je odwiedzać. Cieszę się na nie. Mogę w nich patrzeć tylko bezinteresownie - na to, na co mam ochotę”.

 

„Stojąca na ruinie” Jacka Łukasiewicza jest drugą po „Fudze (1955-2010)” Urszuli Kozioł „wrocławską” książką wydaną w ostatnim czasie przez Biuro Literackie. Wkrótce dołączy do nich trzecia - „Furia instynktu” Janusza Stycznia. Wrocławskich autorów będzie można zobaczyć i usłyszeć podczas specjalnego, poświęconego im wieczoru w ramach przyszłorocznej, siedemnastej edycji festiwalu Port Literacki.

 

„Stojącą na ruinie” w poezjem.pl >>>

http://www.poezjem.pl/pl/open/catalog/on/product/id/113877

 

Wiersze Jacka Łukasiewicza w Przystani! >>>

http://biuroliterackie.pl/przystan/czytaj.php?site=200&co=txt_3939