Między całymi szeregami wersów, które krytycy próbują nazwać brutalnymi czy surrealistycznymi, ja znalazłam miejsca pełne subtelnej wrażliwości, w których autor rozkazuje zatrzymać się mimo nacierającego na czytelnika natłoku słów (ale na pewno nie waty słownej)
Jiří Kolář to żaden debiutant, choć istnieje prawdopodobieństwo, że nie jest znany szerszej publiczności w Polsce. Ten, nieżyjący już, czeski poeta i plastyk debiutował w 1938 roku. Był także jednym z założycieli grupy literacko-plastycznej Skupina 42. Zakazywany w czasach stalinowskich, być może dlatego, że jego hasłem kluczowym było: nie kłamać; nareszcie trafił w obszernym wydaniu do polskich księgarni.
Twórczość Jiříego Kolářa to ogromny zbiór, w którym czemukolwiek trudno odmówić miejsca. Podany tom pokazuje, jak poeta natarczywie szukał nowej formy. Ale jego wiersze to nie tylko zabawa poetycka, igraszki intelektualne, lecz wręcz krwawiące emocją wersy. Mówiono o nim dziobiący orzeł, bo był krytyczny, szukał prawdy. Poezja miała być bliska człowiekowi żyjącemu w zgrzycie i chaosie. Obnażał więc mechanizmy języka, łącząc dociekliwość i wrażliwość. Jego kakofonie pokazują, jak drażnił go język, jak ciekawił sposób jego powstania, narodzin. Pra język miał być językiem prawdy i duszy – tak, był poetą radykalnym. Jiří Kolář nieprawdopodobnie szybko przechodzi przez wyraziste metafory po wyrażenia kolokwialne. Zderza ze sobą rzeczywistości, stawia wyzwanie językowi.
Między całymi szeregami wersów, które krytycy próbują nazwać brutalnymi czy surrealistycznymi, ja znalazłam miejsca pełne subtelnej wrażliwości, w których rozkazuje on zatrzymać się mimo nacierającego na czytelnika natłok słów (ale na pewno nie waty słownej):
(...)(dziewczyna śpiewa z minką damy:
Chodź w usta i piersi zagramy ...)
Krew w wodę (Symfonietta s. 36)
Wrocławska oficyna wydawnicza Atut pokusiła się o zbiór wszystkich ważniejszych wierszy z wielu tomików tego autora. To zadanie nie lada odważne, mając na uwadze, że Jiří Kolář tworzył od lat czterdziestych (1941- Świadectwo chrztu) po lata osiemdziesiąte. Miłą niespodzianką jest fragment rozprawy poetyckiej Problematyka kompozycji poetyckiej, gdzie obnaża on pomysł na jeden ze swoich wierszy (sprawdźcie sami, na który). Zbiór naprawdę wydaje się być solidnym opracowaniem twórczości, lecz niektóre tomiki zaprezentowane są słabo np. jednym wierszem (Siedem kantat). Przypuszczam, że po to by książka nie była zbyt wielkich gabarytów. Antologia wydawała się podręcznikiem dla zaawansowanych, tymczasem czuć niedosyt.
Mimo wszystko jednak broniłabym tego wydania, ponieważ być może będzie zachętą do sięgnięcia po całe tomiki, a i dobrej grafiki odmówić mu nie można. Jest to książka polecana „ciekawym i odważnym”, autor ten przekracza wszelkie terminy, którymi próbuje się jego twórczość opisać.
Ania Mężyk
Jiří Kolář, Sposób użycia i inne wiersze
Wydawnictwo Atut
Wrocław 2010
stron: 294, okładka miękka