Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: „Imię i znamię"
We wrześniu ukaże się nowa, długo oczekiwana, książka Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego. Autor, który w 2009 roku zdominował życie literackie w Polsce, odbierając zarówno Nagrodę Literacką Gdynia, jak i Nagrodę Literacką Nike, za „Piosenkę o zależnościach i uzależnieniach", wraca w doskonałej formie. Tomem „Imię i znamię" udowadnia, że nie bez powodu bywa nazywany najbardziej oryginalnym poetą swojego pokolenia.
Urodzony w 1962 roku Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki dwukrotnie odbierał
Nagrodę Literacką Gdynia - w 2006 roku za „Dzieje polskich rodzin" i w 2009 roku za „Piosenkę o zależnościach i uzależnieniach"; za drugi tom został także wyróżniony Nagrodą Literacką Nike. Jest również laureatem Nagrody Literackiej im. Barbary Sadowskiej (1995), Nagrody Niemiecko-Polskich Dni Literatury w Dreźnie (1998) oraz Nagrody Huberta Burdy (2007).
Mimo licznych - i prestiżowych - laurów Dycki nie czuje się dobrze na salonach. Z jednej strony przyciąga tłumy na wieczory autorskie, z drugiej wciąż pozostaje w cieniu tak zwanego głównego nurtu, świadomie trzymając się z boku. Stroni od mediów - jest jedynym laureatem Nike, który odmówił udzielenia wywiadu. Woli porozumiewać się ze światem za pomocą swojej poezji, nawet jeżeli zdarza mu się nazywać ją „nieprzydatną".
Po przełomowym dla Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego 2009 roku, w którym został wyróżnionej dwoma najważniejszymi w kraju nagrodami literackimi, zainteresowanie publikującym od początku lat 90. autorem znacznie wzrosło. Podobnie jak oczekiwania wobec jego kolejnej książki. Znakomity tom „Imię i znak" ma jednak szansę powtórzyć sukces obsypanej nagrodami „Piosenki o zależnościach i uzależnieniach".
W nowej książce Dycki wraca do dzieciństwa spędzonego w Wólce Krowickiej i rodzinnych sekretów. „W Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) znaleźli się wszyscy członkowie mojej rodziny po kądzieli (nie tylko dziadek i jego trzej bracia), jednakże ich przynależność do ukraińskiego podziemia była przede mną ściśle ukrywana do mniej więcej 15 roku życia" - pisze na końcu książki.
W nowych wierszach (dwa z nich zostały już opublikowane na stronie biuroliterackie.pl) konsekwentnie sięga po powtórzenia, urywa wątki, motywy, by zaraz do nich wrócić; bawi się rytmem, nie stroni od archaizmów, folkloru - polskiego i ukraińskiego - oraz czarnego humoru. Czytelnik często odnosi wrażenie, że obcuje nie tyle ze współczesną poezją, co z dziwacznymi ludowymi balladami, szalonymi „piosenkami".
Do tej pory nakładem Biura Literackiego ukazały się książki Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego: „Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania", „Zaplecze", „Przyczynek do nauki o nieistnieniu", „Poezja jako miejsce na ziemi (1988-2003)", „Piosenka o zależnościach i uzależnieniach" oraz „Oddam wiersze w dobre ręce (1988-2010)". Tom „Imię i znak" trafi do księgarń 29 września.
Niedługo po premierze książki - 6 października - Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki będzie gościem drugiego w nowym sezonie spotkania z cyklu „Czytania w Biurze". Autor tomu „Imię i znamię" pojawi się również na przyszłorocznym Porcie Literackim. To właśnie na festiwalu Biura Literackiegqao w 1999 roku odbyło się pierwsze (po blisko 10 latach od debiutu książkowego) publiczne czytanie poety.
Książki Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego w poezjem.pl >>>
http://www.poezjem.pl/pl/open/catalog/on/product/?find=tkaczyszyn-dycki&x=0&y=0
Przeczytaj premierowe wiersze Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego >>>
http://biuroliterackie.pl/przystan/czytaj.php?site=200&co=txt_3832
Wkrótce w Biurze Literackim:
Jacek GUTOROW, Księga Zakładek >>>