11 lipca nakladem Wydawnictwa Czarne ukaże się powieść Jonasa T. Bengtssona „Submarino".
Nick wychodzi z więzienia. Siedział za ciężkie pobicie. Teraz żyje z dnia na dzień w mieszkaniu socjalnym. Jego brat samotnie wychowuje syna. Wyrzucają go z kolejnych miejsc pracy, więc żeby utrzymać siebie i dziecko, zaczyna handlować heroiną. Matka chłopca zginęła pod kołami samochodu – z zabójczą dawką narkotyku we krwi.
Bengtsson nie oszczędza swoich bohaterów. Tak jak nie szczędzi szczegółów z zakazanych dzielnic wielkiego miasta. Turystyczne atrakcje pojawiają się tu tylko jako dekoracja dla narkotykowego biznesu. Pod pomnikiem Andersena można się umówić, żeby kupić działkę.
Submarino wciąga i nie daje spokoju. Jak alkohol, przemoc i seks, bez których nie może żyć Nick. Jak narkotyk, od którego uzależniony jest jego brat. Wraz z nimi zanurzamy się w świecie coraz bardziej okrutnym, coraz brudniejszym, coraz ciemniejszym, gdzie można dokonywać tylko złych wyborów, gdzie zawsze może być tylko gorzej. Wraz z nimi idziemy na dno.
„Proza tego autora zalicza się do najbardziej mrocznego realizmu społecznego. (…) Mimo że Submarino jest dopiero drugą powieścią Bengtssona, autor okazuje się niezwykle doświadczonym narratorem. Jest skrupulatny niczym diler, odważający i rozdzielający swój towar. Z nieoczyszczonego surowca tworzy brutalną, cyniczną, a zarazem przepełnioną współczuciem i gniewem antyutopijną powieść".
Aftenposten
„To wyjątkowy, nowy głos we współczesnej literaturze duńskiej. Mieszkający na stałe w Kopenhadze autor przedstawia brutalną, niewidoczną dla normalnego mieszkańca część miasta tak, że wzbudza w czytelniku mieszaninę strachu i fascynacji. Submarino w swej prostocie i sile jest jak igła w ludzkiej tętnicy".
Weekendavisen
„Submarino hipnotyzuje, przyprawia czytelnika o zawrót głowy – taki sam, jakiego doświadczają bohaterowie (…). To jedna z najlepszych duńskich powieści ostatnich lat. Jest w niej wszystko, co charakterystyczne dla tej literatury – realizm w opisie postaci i rzeczywistości, poetyckość, zmysłowość – ale spotęgowane i doprowadzone do mistrzostwa".
Le Monde