Zbliża się rocznica śmierci Mirosława Nahacza, pisarza młodego pokolenia, który na arenie polskiej literatury gościł jedynie cztery lata. O jego debiucie Stasiuk pisał:
Istnieje pewien oddzielny rodzaj prozy. Jego wyjątkowość polega mniej więcej na tym, że podczas lektury ma się wrażenie, że nie została napisana, ale ktoś komuś to podyktował. Po prostu czytając, słyszy się głos. Nie należy on wprawdzie do żadnej konkretnej osoby, ale jego brzmienie jest jak najbardziej żywe i niemal cielesne. Tak właśnie wygląda przypadek Mirosława Nahacza. Rzeczywistość nabrała ochoty na wypowiedź i w tym celu wybrała sobie Nahacza, a on zgodził się jej wysłuchać i zapisać. Tak, Szanowne Panie i Panowie, Mirosław Nahacz jest wybrańcem. Tutaj mam absolutną pewność.
Opublikował cztery powieści: Osiem cztery, Bombel, Bocian i Lola, Niezwykłe przygody Roberta Robura. Laureat Nagrody Fundacji Literackiej Natalii Gall i Ryszarda Pollaka 2003.