Jury w składzie: Pan Karol Maliszewski, Maciej Saturnin Duszyński, Arkadiusz Janicki, Arkadiusz Sokal i Łukasz Kozakiewicz ustaliło, po burzliwych naradach, następujący werdykt:
Jury w składzie: Pan Karol Maliszewski, krytyk literacki - przewodniczący jury (3 głosy); Maciej Saturnin Duszyński - vice przewodniczący jury (2 głosy); Arkadiusz Janicki, Arkadiusz Sokal i Łukasz Kozakiewicz (po jednym głosie) ustaliło, po burzliwych naradach, następujący werdykt:
I miejsce
Temat ostatnimi czasy łatwy, dość popularny i kontrowersyjny, wywołujący dość ostre emocje, ale tu ujęty w bardzo przewrotny sposób. Dużym plusem jest tu kompozycja utworu. Wspomnienia przeplatające się z mówionymi zdaniami o 'zaletach' ;-) Radia M., wewnętrzne wywodu podmiotu, ciąg myślowy- wspaniała, kwiecista mieszanka. Autor zupełnie zrezygnował z wulgaryzmów, co jest dziś nie lada sztuką. Sami już nie wiemy, czy jest to nabijanie się z Radia Maryja jako pseudoostoi polskości, czy pamflet na religię jako taką, czy może naigrywanie się z popularnego wyśmiewania Radia Maryja. Na pewno zmusza do myślenia. Autor zasługuje na uznanie, przez co postanowiliśmy wyróżnić go pierwszą nagrodą.
II miejsce - ex equo dwa teksty
Opowiadanie, w którym możemy przeczytać o ucieczce z domu dziecka. W fantastyczny sposób jest w nim opisana gra psychiki zwykłych ludzi, którym przyszło żyć w nie do końca doskonałym świecie. Bardzo realistycznie oddane są etapy realizowania marzeń - pomysł, wykonanie, pierwsze zwątpienia... te wszystkie czynniki zadecydowały o tym, że przyznaliśmy temu tekstowi drugą nagrodę.
Jedno z bardziej kontrowersyjnych tekstów konkursowych. Według najpoważniejszego polskiego krytyka młodoliterackiego, a zarazem przewodniczącego jury - Karola Maliszewskiego to tekst najlepiej napisany i najlepszy pod względem zastosowanych literackich środków.
III miejce
Ciekawy i głęboki tekst, który powinien spodobać się każdemu. Dużo jest w nim pytań, ale na żadne z nich nie ma odpowiedzi. Na pierwszy rzut oka opowiadanie jest nieco chaotyczne, ale po głębszym zagłębieniu się w nie widzimy, że wszystko układa się w jeden wyraźny kształt.
wyróżnienia
Sama kwintesencja tekstu (czyli niby przeżycia człowieka walczącego ze sobą i chwilami słabosci) mogłaby się może nadawać bardziej na filmy propagandowe produkcji socjalistycznej, ale tak wierne i realistyczne opisanie psychiki człowieka tracącego powoli zmysły, dla którego powoli jedynym marzeniem jest zobaczenie napisu META na końcu wyscigu, jest wspaniałe. Powoli narastający nastrój i zakonczenie (a właściwie jego brak) sprawiają, że text zostaje w pamięci i jest powodem do głębszego zastanowienia się nad nim.
Kolejne opowiadanie, które zaskakuje ciekawym, oryginalnym pomysłem literackim. Odwołania do twórczości Cobaina ("I powiedzieli: Come as you are") Świetlickiego ("miałem siedemnaście lat i chciałem mieć jego osobowość"), Muńka Staszczyka ("myślę tylko wieczorem w autobusach i tramwajach"). Dekadencja w dużym nawiasie, dużym cudzysłowie, na końcu Narrator przyznaje się do tego, że wodzi czytelnika za nos po tym urbanistycznym chaosie może z choroby, ale bardziej dla zabawy. Autor, zdaniem narratora, żartował. Dużo prawdy w tym kawałku, dużo przebojowości, współczesności i młodzieżowości.
Tekt, który można nazwać modernistyczno-feministycznym. Tytułowy wosk przybiera tu różne postacie - rozgrzanej, homoseksualnej kobiecości i krzepnącego uspokojenia.
Wszystkie teksty można przeczytać na stronie z tekstami konkursowymi.