Matury 2020. Wywrotowy poradnik pozytywnego myślenia i skutecznego uczenia się dla maturzystów

Redakcja
Redakcja
Kategoria lifestyle · 23 maja 2020

  

Jest 22 maja, słońce w pełni, lato zbliża się falami i rośnie we mnie ekscytacja. Rozluźniły się kwarantannowe zakazy i mimo, że świat nadal jest pozamykany, a w wielu jego częściach nadal szaleje koronawirus, na ulicach zaczęło się życie.

 

Zachwyt – energia do działania

 

Już za kilkanaście dni w Polsce matury. Myślę o swojej maturze i zdaję sobie sprawę, że jestem już „mocno dorosłym” facetem. Ale to wspomnienie jest dla mnie źródłem fajnych emocji i siły. Okres moich przygotowań do matury to był chyba najpiękniejszy czas mojego życia. Żadne, nawet najtrudniejsze egzaminy na uniwersytecie, nie zostały mi tak mocno w pamięci jak matura. Czy dlatego, że ją zdałem dość spektakularnie? Czy dlatego, że się wtedy pięknie zakochałem? Pewnie obie te sprawy są ważne, ale tak sobie myślę, że wynikają z czegoś znacznie mocniejszego, głębszego. Otóż w tamtym czasie byłem zachwycony życiem! I możliwościami własnego umysłu. Czułem że się mocno rozwijam, że z każdą nową książką, wierszem i każdym nowym pojęciem rodzą się we mnie małe światy. Ekscytacja i przeświadczenie, że mogę wszystko, że za chwilę otworzą się dla mnie drzwi do jakiejś innej rzeczywistości – to była moc, która mnie unosiła nad ziemią!

 

Dobrze jest się zachwycić życiem przed maturą, nawet w trakcie pandemii koronawirusa, a może wtedy szczególnie.

 

Dobrze jest się cieszyć własnym rozwojem

 

Wcale nie znaczy to, że na fali tych cudownych uczuć i porywów młodzieńczej namiętności oczekiwałem cudów i zaklinałem rzeczywistość. O nie! Uczyłem się jak wariat. Dla wiadomości wszystkich tegorocznych maturzystów, którzy musieli tak długo oczekiwać na terminy matur, powiem że sam musiałem czekać na maturę okrągły rok, przez to, że oblałem obronę pracy dyplomowej w technikum. To był cios. A jednak z porażek można uczynić atut i wykorzystać czas dla własnego rozwoju.

 

Tylko w takiej sytuacji trzeba tego rozwoju osobiście zapragnąć i potrafić się nim cieszyć. Warto jest doceniać własną pracę i upór. Kiedy zaczynasz brać za siebie odpowiedzialność, szczególnie po jakimś potknięciu, świadomość, że teraz wszystko zależy wyłącznie od ciebie, daje mnóstwo energi do działania. Dlatego stworzyłem sobie własny system nauki i program maturalnych przygotowań i to dało naprawdę niezły efekt.

 

O tym, że trzeba mieć własne przekonania i działać

 

W klasie maturalnej wkręciłem się mocno w filozofię. Największy wpływ wywarł na mnie Nietzsche, ze swoją koncepcją woli mocy – po lekturze fragmentów dzieł tego filozofa coś zmieniło się w moim podejściu do życia. Czułem w tym myśleniu pokłady energii, szukałem mojej własnej życiowej siły i pytałem czego chcesz?, czego pragniesz najbardziej? I mówiłem sobie w duchu – skoro bogowie umarli i nie ma już żadnych pewników i autorytetów, moje marzenia wyznaczają hierarchię wartości w moim życiu. Ta dość naiwna interpretacja nietzscheańskich intencji okazała się niesamowicie skuteczna w praktyce. Chciałem się dostać na dobry uniwersytet i tam studiować filozofię, a przy okazji zostać pisarzem. Tak, wiem, że to szaleństwo w dzisiejszych czasach, ale cóż, lepszej wizji wtedy nie miałem, a wizja szalona jest lepsza niż żadna. Marzenia spełniają się poprzez działanie i napędzają to działanie. Ten układ to takie prepetum mobile naszego umysłu.

 

Warto jest systematycznie pisać

 

Pisałem wiersze przed maturą. Myślę, że ludzie powinni pisać wiersze, szczególnie przed maturą. Niekoniecznie po to by je potem publikować. Chodzi o to, żeby zapisywać coś osobistego. To pozwala na wnikliwy wgląd w siebie i zaprzyjaźnienie się z własnym językiem. Pisanie wierszy albo dziennika z maturą mają tyle wspólnego, że systematyczne pisanie po jakimś czasie staje się naturalną formą ekspresji myśli, uczuć i przekonań, język pisany staje się sprzymierzeńcem piszącego. Znacznie łatwiej jest wtedy napisać wypracowanie nawet na temat, który zdaje się zupełnie „nietrafiony”. Pamietajcie, że w tym roku ustnych egzaminów nie ma.

 

Najlepsze książki przed maturą to słowniki

 

Jeżdżąc na warsztaty literackie i filozoficzne olimpiady zacząłem systematycznie korzystać z rozmaitych słowników. Słownik Wyrazów Obcych Kopalińskiego i Słownik Mitów i Tradycji Kultury okazały się niesamowicie ciekawymi lekturami. Sprawdzałem każde słowo, którego nie rozumiałem, zresztą robię tak do dzisiaj, tyle że w dobie Internetu łatwiej jest kliknąć w Wikipedię lub inna wirtualną bazę danych. Problem w tym, że Internet to nie książka, trzeba wiedzieć, czego szukać, żeby nie zatonąć w śmieciach. Dobre słowniki zaś to mądrze skonstruowane książki, z bardzo precyzyjną i prostą jednocześnie siecią odniesień, a także bezcennym wykazem żródłosłowów. Czytając drobnym druczkiem zapisaną historię pojęć poznajemy historię rozwoju kultury. W ten sposób można się uczyć nowych rzeczy i uporządkować wiedzę.

 

Dzisiejsze matury z języka polskiego

 

Dzisiejsze matury z języka polskiego stawiają przed uczniami trzy podstawowe zadania: umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem, rozumienie kluczowych pojęć oraz umiejętność poruszania się po tekstach i odnoszenia się do zjawisk kultury.

 

Nie ma, w moim odczuciu, nic skuteczniejszego by się przygotować do takich zadań, niż systematyczne czytanie trudnych tekstów o kulturze, oglądanie wymagających programów i filmów dokumentalnych -  z pomocą dobrych słowników i leksykonów.

 

 

O tym, że dobrze jest mieć swój arsenał cytatów

 

Przed maturą wziąłem udział w Przeglądzie Małych Form Teatralnych a tekst monodramu, który przedstawiałem był Monologiem Henryka ze Ślubu Gombrowicza. Miałem w głowie piękny długi cytat, który idealnie pasował do tematu pracy, który wybrałem. Dzisiaj wypracowania pisze się na podstawie podanego tekstu, ale standardowym zaleceniem jest przywoływanie kontekstów i odwoływanie się do innych tekstów kultury. Dlatego myślę, że warto przed maturą nauczyć się kilkunastu dobrych cytatów na temat najważniejszych zjawisk kultury. Kiedy się opanuje taki zbiór indywidualnie dobranych cytatów z ulubionych lektur czy wierszy, potem można myśleć nimi, posługiwać się nimi jak skrótami myślowymi. Zawsze można przywołać tzw. kontekst literacko-kulturowy pisząc dowolną pracę. Taka baza ulubionych cytatów poprawia też pewność siebie i daje poczucie, że można wybrnąć z każdego tematu.

 

Sugestie dla maturzystów oparte na własnym doświadczeniu

 

Jeśli wytrwaliście do końca tego subiektywnego i improwizowanego poradnika maturzysty, spróbuję podsumować moje sugestie. Dwa tygodnie to mnóstwo i zarazem niewiele czasu, sugeruję wam więc prosty trening zwiększający szansę na dobry wynik egzaminu z języka polskiego, lub innego przedmiotu humanistycznego. Niektóre z tych sugestii tyczą się jednak nauki w ogóle, ogólnego podejścia do egzaminów.

 

  1. Odszukaj w sobie pokłady dobrej energii, poszukaj w sobie ekscytacji i zachwytu.

     

  2. Poszukaj w sobie celu, własnego marzenia, do którego zbliży Cię matura. Zapragnij ją zdać dla siebie. Weź na siebie odpowiedzialność.

     

  3. Naucz się panować nad swoimi emocjami i pracuj z oddechem – Twoje ciało i Twój umysł powinny stać się sprzymierzeńcami. Na relaks i koncentrację polecam medytację i jogę.

     

  4. Zrób sobie przegląd kluczowych pojęć kultury i twoich ulubionych pojęć – sprawdź dokładnie, co znaczą te słowa w dobrych słownikach. Korzystaj ze słowników przy każdej okazji.

     

  5. Zrób sobie przegląd najważniejszych zjawisk i problemów kultury i poszukaj krótkich cytatów, które je opisują lub się do nich odnoszą. Naucz się ich na pamięć (nie pomiń nazwy dzieła i autora).

     

  6. Urealniaj swoją wiedzę i dla abstrakcyjnych pojęć szukaj odniesień w tym, co cię otacza.

     

  7. Pisz codziennie po kilka stron ręcznie. Wiersze, dziennik, albo próbne wypracowania. Zaprzyjaźnij się z językiem. Przejdź do czasu egzaminu na manual – długopis lub pióro.

     

  8. Dobrze rozplanuj czas, który Ci pozostał i działaj. Nie odpuszczaj do samego końca przygotowań, ale pozwalaj sobie na relaks.

     

  9. Ostatnie 24 godziny kompletnie wyluzuj. Tylko się nie upij. Na kacu średnio się zdaje egzaminy.

     

  10. Idąc na egzamin myśl o tym, co wiesz. To przynosi spokój.

 

Powodzenia! Połamania długopisów!

 

 

Paweł Moliwda

 

 

Grafiki i zdjęcia pochodzą ze strony: https://www.freepik.com/

 

Zobacz też artykuły podobne: 

Wielka tajemnica czasu - czyli jak odzyskać energię i kreatywnie zacząć dzień

Zmień sobie mindset, czyli jak przeprogramować własny umysł