Piercing Medusa zyskuje coraz większą popularność. Dlaczego? To przekłucie, umieszczone na górnej wardze, potrafi dodać twarzy unikalnego charakteru. Ale zanim zdecydujesz się na ten krok, warto wiedzieć, czym dokładnie różni się od innych piercingów twarzy. Czy Medusa piercing będzie wygodny? Jakie są jego wady, a jakie zalety? Statystyki mówią, że osoby w wieku 18-30 lat coraz częściej wybierają właśnie to przekłucie – czy i ty znajdziesz się w tej grupie? Dowiedz się, zanim podejmiesz decyzję!
Medusa piercing – co to właściwie jest?
Medusa piercing to przekłucie, które znajduje się centralnie nad górną wargą, dokładnie w łuku Kupidyna. Ze względu na swoją lokalizację jest delikatne, ale jednocześnie przyciąga uwagę – coś dla tych, którzy chcą subtelnie wyróżnić się z tłumu. Kolczyki do tego rodzaju piercingu są różnorodne – od prostych kulek po ozdobne i bardziej wyraziste modele. W Crazy Needles bez problemu dopasujesz biżuterię do swojego stylu i okazji.
Jak Medusa wypada w porównaniu do innych przekłuć twarzy?
Medusa wyróżnia się głównie umiejscowieniem. W przeciwieństwie do przekłucia nosa czy brwi jest to wybór dla tych, którzy wolą delikatniejsze, bardziej subtelne ozdoby. W porównaniu z przekłuciem Monroe (po jednej stronie górnej wargi) czy labretem (pod dolną wargą), Medusa wymaga większej precyzji podczas zabiegu. To dlatego, że symetria w tym miejscu jest kluczowa, a nawet niewielka różnica może zmienić wygląd całej twarzy.
Jeśli chodzi o czas gojenia, Medusa wymaga nieco więcej cierpliwości. Miejsce nad górną wargą jest często w ruchu – czy to podczas mówienia, czy jedzenia. Dlatego przekłucie goi się dłużej niż np. przekłucie Monroe, które jest mniej narażone na podrażnienia.
Pielęgnacja Medusa piercing – na co zwrócić uwagę?
Jak w przypadku każdego przekłucia, odpowiednia pielęgnacja to podstawa. Po założeniu kolczyka należy go regularnie przemywać solą fizjologiczną albo specjalnym płynem do pielęgnacji piercingu, który kupisz w aptece. Nadrzędne jest, by nie dotykać przekłucia brudnymi rękoma i uważać przy jedzeniu – łatwo jest podrażnić miejsce przekłucia, co może prowadzić do komplikacji.
Czas gojenia to zazwyczaj od 6 do 12 tygodni, choć zdarzają się przypadki, kiedy ten proces trwa dłużej. Obserwuj miejsce przekłucia i nie zwlekaj z wizytą u piercera, jeśli pojawią się jakiekolwiek problemy – na przykład opuchlizna czy zaczerwienienie, które nie ustępują.
Dla kogo Medusa piercing będzie idealny?
Choć Medusa wygląda stylowo, nie jest to przekłucie dla każdego. Jeśli masz skłonność do podrażnień skóry lub infekcji, dwa razy się zastanów. Przekłucie nad górną wargą wymaga starannej pielęgnacji, a higiena jamy ustnej staje się jeszcze ważniejsza – regularne mycie zębów, płukanie ust i unikanie ostrych, drażniących potraw mogą znacząco wpłynąć na komfort noszenia kolczyka. Ale jeśli zależy ci na subtelnym, a jednocześnie oryginalnym ozdobieniu twarzy, Medusa może być strzałem w dziesiątkę!
Jak wygląda zabieg Medusa piercing?
Sam zabieg jest stosunkowo szybki. Piercer najpierw dokładnie dezynfekuje miejsce przekłucia, a następnie za pomocą igły przekłuwa łuk Kupidyna. Zazwyczaj cały proces trwa tylko kilka minut, a odczuwany ból można porównać do innych piercingów twarzy. Po zabiegu warto zastosować zimne okłady, które pomogą zredukować opuchliznę. Co ciekawe, dla wielu osób sam moment przekłucia jest mniej bolesny, niż się spodziewali!
Zalety i wady Medusa piercing – na co się przygotować?
Jednym z największych atutów Medusa jest jego subtelność – idealnie wpasowuje się zarówno w casualowy, jak i elegancki styl. Kolczyk Medusa można łatwo ukryć, jeśli na przykład sytuacja zawodowa tego wymaga, ale równie szybko odsłonić, by dodać charakteru twarzy.
Jednak, jak w przypadku każdego przekłucia, są też wady. Przede wszystkim Medusa wymaga regularnej pielęgnacji i uwagi. Proces gojenia może być dłuższy niż w przypadku innych przekłuć, a istnieje też ryzyko powikłań, takich jak infekcje czy przesunięcie kolczyka. Należy więc liczyć się z tym, że będzie to wymagało trochę cierpliwości.
Jeśli jesteś gotowy/a na ten krok, warto spróbować!