Dzielnica Bemowo m. st. Warszawy zaprasza na projekt
----- Lata 20. Ludzie, miasta
----- Historia opowiedziana na nowo
Termin imprezy:
15 grudnia, poniedziałek
Start o godzinie 20, zakończenie 22
Organizator:
Interaktywna Nieformalna Grupa Artystyczna Ingai
Program:
Wernisaż Marty Przybyło-Ibadullayev
Pokaz filmu „Człowiek z kamerą filmową" z podkładem na żywo autorstwa zespołu Syrbski Jeb
Opis wydarzenia:
"Lata 20. Ludzie, miasta" przeniesie gości w niezwykły świat lat 20. Po I Wojnie Światowej mocarstwa kolonialne zaangażowane w największy konflikt wszech czasów popadły w kryzys zarówno ekonomiczny jak i światopoglądowy. Artyści poszukiwali nowych form wyrazu, nowych interpretacji, miejsca człowieka w świece klęski i masowych zbrodni. Fascynował ich ruch i industrializacja, którą próbowali oswoić i zrozumieć. "Lata 20. Ludzie, miasta" to opowieść o poszukiwaniach, próba opowiedzenia dawnych historii na nowo. Głównym nośnikiem będą nie słowa, ale dźwięk z obrazem.
Dokładny opis:
WERNISAŻ
MARTA PRZYBYŁO-IBADULLAYEV
Marta Przybyło-Ibadullayev jest absolwentką historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Jej wernisaż przenosi w czasie i konwencji do lat 20. ubiegłego wieku. Możemy w jego ramach zobaczyć wyraziste, pokryte mocnym makijażem twarze. Pełne zadumy, rozmyte i charakterystyczne. Twarze bogiń srebrnego ekranu. Które, niczym postaci z greckiej mitologii, nieświadomie zakręcały fabułę wokół siebie. Używając jako broń swojej słabości, delikatności i ostro obrysowanych oczu, które koiły i wzbudzały ogień. A których ciała i twarze zmieniły obraz świata, gnieżdżąc się w świadomości każdego mężczyzny.
FILM
CZŁOWIEK Z KAMERĄ FILMOWĄ
DŻIGA WIERTOW
Filmowy portret stolicy komunistycznego świata - Moskwy. - przedstawionej jako stolica komunistycznego świata. Choć wprzężony w tryby propagandy, doskonały technicznie obraz wrzuca widzów w porywający wir pulsującej życiem metropolii. Nie ma tu bohatera, fabuły ani objaśniających napisów. Jest za to zawrotne tępo i próba dotarcia do istoty kina poprzez ruch.
Doświadczenia Siergieja Eisensteina i całej radzieckiej awangardy legły u źródeł niekwestionowanego arcydzieła, jakim jest Człowiek z kamerą Dżigi Wiertowa. Wraz z wędrującym po ulicach operatorem, Michaiłem Kaufmanem, włączamy się w krwiobieg wielomilionowej metropolii. Dynamicznie zmontowane ujęcia tworzą zegarmistrzowską strukturę, działającą nie tylko na świadomość, ale i podświadomość widza. Hermetyczny eksperyment i propaganda komunistycznej utopii? Jak najbardziej. Nie sposób jednak oprzeć się hipnotycznej sile tego wizualnego poematu, będącego zarazem opowieścią o potędze życia i ludzkich marzeniach. Wszystkie późniejsze filmowe portrety miast, takie jak Rzym Felliniego, musiały zmierzyć się z legendą dzieła Wiertowa. Jego technikę próbował powtórzyć głośny obraz Koyannisquatsi a także jego kontynuacje. Dziedzictwo Człowieka z kamerą widoczne jest w telewizyjnych reklamach, teledyskach i całej dzisiejszej kinematografii.
MUZYKA
SYRBSKI JEB
Syrbski Jeb to już legenda warszawskiego undergroundu. W czasie, gdy inne zespoły w szybkim tempie dewaluują swoje nagrania oni zdobywali pozycję grając miażdżące swoją intensywnością koncerty. Od blisko 10 lat ich naturalnym środowiskiem są małe, zadymione kluby, gdzie mogą nawiązać bliski kontakt z publicznością. Przeszywający duszę śpiew Zygfryda, mocna podstawa basowa, potężne, transowe riffy gitary Henryka i przytłaczające dudnienie bębnów to ich znaki firmowe. Ich styl czerpie z psychodelii, grunge'u, Nowej Fali lat 80. ale dziś trudny jest do określenia i wyjątkowy.