Symbolem oporu wobec globalnej hegemonii USA i nierównościom kapitalizmu nie jest już emblematyczny latynoski partyzant przemierzający lasy Boliwii czy Mozambiku z karabinem w ręku, ale profesor lingwistyki w mocno zaawansowanym wieku, w niemodnym sweterku i okularach w drucianych oprawkach, przemierzający korytarze uniwersytetów, publikujący na wielu portalach internetowych i występujący na forach społecznych – Noam Chomsky.
To mówi o naszej epoce więcej niż się na pierwszy rzut oka
wydaje.Powstanie i rozwój Internetu sprawiły, że wymiana i
dystrybucjainformacji stały się sednem budowania hierarchii władzy. Jak
zauważaZygmunt Bauman, dramatycznie skurczyły się przestrzeń oraz czas
irzeczywistość straciła na zawsze swój materialny, lokalny charakter
iogromną wagę uzyskuje równoczesność dziania się zdarzeń
[Bauman,Globalizacja, Warszawa 2000]. Kapitał uzyskał narzędzia,
którepozwalają mu rozprzestrzeniać się na cały glob i podważać
suwerennośćpaństw narodowych.
Jednak
nie tylko biznes korzysta z narzędzi, jakie oferuje
nowoczesnatechnologia. Grupy dawniej skazane na marginalizację z powodu
małejliczebności czy braku funduszy stają się silnie oddziałującymi
graczamipolitycznymi. Przełamany zostaje w praktyce monopol
informacyjny imonopol kształtowania dyskursu politycznego, jaki
wcześniej posiadałytylko organizacje i ruchy posiadające duże fundusze,
które pozwalałykształtować informacje, wymianę myśli i w praktyce
kreować wizje i celedotyczące przyszłości świata. Dlatego też dzięki
decentralizacjidystrybucji informacji możliwe jest dokładniejsze
informowanie opiniipublicznej, likwidacja budowanych odgórnie
hierarchii informacji iprzedostanie się w główny nurt dyskursu
publicznego treści o zasadniczoantysystemowym charakterze, czyli jest
to w praktyce w dużej mierzedziałanie castellsowskiego modelu
społeczeństwa sieciowego. Owszem,należy pamiętać, że istnieje też
castellsowskie „digital divide", adostępność do nowych środków
komunikacji, ciągle ograniczona jest dozamożniejszej części globalnego
społeczeństwa. Jednak czasy, gdy władzależała w lufie karabinu, że
pozwolę sobie zacytować Towarzysza Mao, jużminęły i teraz bardziej
trafne wydaje się stwierdzenie Francisa Bacona- wiedza to władza.
Po
tym przydługim wstępie chyba już jaśniej widać, jak stało sięmożliwe,
że symbolem współczesnego oporu wobec globalnej dominacjikapitału i
militarnej hegemonii USA, zamiast emblematycznego, o urodzieaktora
filmowego Che mógł stać się niepozorny z wyglądu intelektualistaNoam
Chomsky. Czasy dominacji telewizyjnego przekazu, gdzie niezbędnabyła
szybkość i wymowność obrazów i gdzie liczyła się bardziej ikonaniż
interaktywność, to już przeszłość - teraz liczy się
hipertekst,możliwości samodzielnego kreowania treści, wybór między
różnymikanałami i hierarchia, którą sami kształtujemy. Chomsky
potrafiłwstrzelić się w ten nowy sposób dystrybucji informacji, a jego
energiaz wiekiem zamiast spadać, rośnie. Chomsky to człowiek, którego
sposóbdziałania - liczne odczyty na całym świecie, udział w
forachspołecznych, publikacje w Internecie, ciągłe udzielanie wywiadów
ispieranie się ze zwolennikami militaryzmu, neoliberalizmu czy
globalnejamerykańskiej hegemonii - w połączeniu z jego autorytetem
znanegonaukowca, sprawiły, że wyrósł na ikonę ruchu globalnej
kontestacjiamerykańskiej i neoliberalnej polityki - ikonę epoki
globalnejkomunikacji, interakcji i deliberacji.
Jak pisze Piotr
Rymarczyk we wstępie do nowego na polskim rynku zbiorutekstów Noama
Chomsky'ego, wydanego przez Oficynę Wydawniczą Bractwo„Trojka" pod
tytułem „Polityka, Anarchizm, Lingwistyka": „zaangażowaniepolityczne
uczonych nie jest zjawiskiem nowym. Rzadko jednak zdarzasię, by
naukowiec cieszący się światowym uznaniem zdobył jednocześnierozgłos
jako działacz polityczny - i to głosząc poglądy odległe odgłównego
nurtu ideologicznego dyskursu. W zasadzie nasuwa się tu tylkojeden
przykład: Noam Chomsky". Jest to jedyny żyjący na liściedziesięciu
najczęściej cytowanych osób w historii - w głównej mierze zaswoje prace
z lingwistyki, które uważa tak naprawdę za dodatek doswojej
działalności społeczno-politycznej, ba, twierdzi nawet, żelingwistyką
zajął się dopiero dzięki kontaktom uzyskanym w radykalnychgrupach
politycznych, w których działał, i że był to dość przypadkowywybór.
Trzeba jednak zauważyć, że jest to stwierdzenie niecokokieteryjne ze
strony Chomsky'ego, deprecjonujące jego pracelingwistyczne. Warto
pamiętać, że ojciec Chomsky'ego był badaczemśredniowiecznej gramatyki
hebrajskiej i myśl językoznawcza i rozważaniao naturze języka były
zawsze obecne w domu Noama.
Poznańska Oficyna Wydawnicza
Bractwo „Trojka" prezentuje nam zbiór tekstów o bardzo dużej rozpiętości
tematycznej, dając szerokie spektrumpoglądów „dysydenta politycznego w
USA numer jeden". Książka podzielonajest na trzy części - w pierwszej,
która jest najobszerniejsza, pt.„Terror, wojna i globalny kapitalizm",
zebrane zostały teksty mówiące owspółczesnych zależnościach i
problemach ładu globalnego - okorporacyjnej globalizacji, militaryzmie
USA, globalnej hegemonii,monopolu medialnym. W kolejnej („W stronę
utopii") zostały umieszczoneteksty i wywiady omawiające wizję
społecznego ładu wywodzącą się zmarksizmu i tradycji anarchistycznych -
najbliższą samemu Chomsky'emu.W trzeciej części, zatytułowanej „Język i
polityka", zebrano teksty, wktórych padają pytania o związki między
naukowymi zainteresowaniamibadacza a jego poglądami na sprawy
społeczno-polityczne.
W przeciwieństwie do poprzednich książek
Chomsky'ego wydanych napolskim rynku („Rok 501", „Zysk ponad ludzi")
mamy tu obszerniejszywgląd nie tylko w jego poglądy krytyczne względem
aktualnych wydarzeń,ale także dokładniej poznajemy profesora MIT jako
wolnościowegosocjalistę, który w anarchizmie i anarchosyndykalizmie
widzipotencjalne, systemowe rozwiązanie wielu problemów i
sprzeczności,jakie rodzi kapitalizm. Jego poglądy są inspirowane
myślą„samorządowych komunistów", od których zaczerpnął
konceptbezpaństwowego społeczeństwa, będącego federacją
samorządówpracowniczych i lokalnych. Chomsky opiera się w swojej wizji
społecznejna takiej idei natury ludzkiej, w której podstawą jest
wrodzonyinstynkt wolności oraz dążenie do swobodnej samorealizacji.
Rozważamyśl takich filozofów, jak Willhelm von Humboldt, młody Marks,
RóżaLuksemburg, Thoreau, Bakunin czy Rousseau z okresu „Rozpraw
opochodzeniu i podstawach nierówności", rysując wizję świata,
gdziewładza idzie „od dołu do góry" i gdzie nie anonimowe siły
(kapitał,partie, rządy), a sami ludzie decydują o wspólnym losie.Oprócz
tego oczywiście stały zestaw tematów lingwisty z MIT -
terroryzmpaństwowy, hegemonia globalna, krytyka neoliberalnej ekonomii
imainstreamowego dyskursu, media i ich rola, i wiele, wiele
więcej.Momentami może irytować meandryczny styl Chomsky'ego, jednak
wartozauważyć, że większość tych tekstów to zapisy wywiadów czy
publicznychprzemówień, stąd skłonność do interakcji, swobodnego stylu
prowadzeniawywodu i skakania z wątku na wątek.
Bunt lat 60.
minął, ale Chomsky - w przeciwieństwie do wielu innych - zzaangażowania
w radykalną aktywność społeczną już nie zrezygnował. Cociekawe,
pozostał mimo wszystko w tym sprzeciwie społecznymarcyamerykański,
niezależnie od głoszenia poglądów kompletniesprzecznych z decyzjami
rządu USA. Ta amerykańskość w nim to wiarapioniera czy pierwszych
osadników, że wszystko zależy od nich, od ichpracy, że wszyscy mają
równe prawa i siłę, by dbać o wspólny interesspołeczny. W samej istocie
Chomsky daleko nie odszedł od takichmyślicieli jak Jefferson czy
Thoreau, pisząc cały czas w duchu równościwszystkich ludzi i ich prawa
do samostanowienia o własnym losie, gdziedążenie do wolności i
swobodnej samorealizacji są absolutną podstawąnatury ludzkiej.
Reasumując,
książka ta dla znających Chomsky'ego i jego teksty niebędzie niczym
nowym, wiele tekstów ukazywało się już w sieci, zarównopo angielsku,
jak i po polsku, jednak dla tych, którzy chcielibywyrobić sobie zdanie
na temat możliwie najszerszego spektrum poglądówNoama Chomsky'ego,
pozycja obowiązkowa. Do tego wydanie z doskonałąokładką Zbigniewa
Libery. Polecam.
Przemek Witkowski
Noam Chomsky, „Polityka,
anarchizm, lingwistyka", tłumaczenie iwstęp: Piotr Rymarczyk, Oficyna
Wydawnicza Bractwa „Trojka" Poznań 2007.
źródło: Rita Baum