Pod koniec czerwca, w czasie letniego przesilenia, kiedy noc jest najkrótsza, a przyroda bucha wręcz kwieciem, wszechobecnym życiem i wegetacją, czujemy, że moment jest wyjątkowy. Coś wyrywa nas z domów nad rzeki, jeziora, do lasów- chcemy bawić się, cieszyć, razem śpiewać i tańczyć. Tę wyjątkową w roku noc nazywamy ze słowiańska Nocą Kupały, Sobótką, czy Kresem.
Pod koniec czerwca, w czasie letniego przesilenia, kiedy noc jest najkrótsza, a przyroda bucha wręcz kwieciem, wszechobecnym życiem i wegetacją, czujemy, że moment jest wyjątkowy. Coś wyrywa nas z domów nad rzeki, jeziora, do lasów- chcemy bawić się, cieszyć, razem śpiewać i tańczyć. Tę wyjątkową w roku noc nazywamy ze słowiańska Nocą Kupały, Sobótką, czy Kresem. Święto miłości, konfirmacji życia, młodości, siły i wolności, którego nikt nam nie odbierze.„Kupała” jest terminem o długiej historii i wywodzi się najprawdopodobniej od: 1. brania oczyszczającej ciało i umysł kąpieli w tym okresie, 2. kup ludzi, którzy tłumnie schodzili się, często całymi rodami i wsiami, by być ze sobą w tym szczególnym w roku momencie, lub też 3. zielonego słupa, podobnego w swej symbolice do słupa majowego.
„Sobótka” oznaczała święto obchodzone w sobotę (jeszcze kilka- kilkanaście wieków temu sobota była dniem świętym) albo, trochę później, była używana jako nazwa na ogniska zapalane na szczytach wzgórz i miedzach. Nazwa „Kres” zaś odnosi się najprawdopobniej do czynności rozpalania ognia poprzez krzesanie, potarcie drewna dębowego (symbolizującego pierwiastek męski) drewnem lipowym lub brzozowym (pierwiastek żeński). Tyle w kwestii nazewnictwa.
Świętowanie przesilenia letniego było obecne u wszystkich ludów Indoeuropejskich. Ogniska płonęły tej nocy od północnej Skandynawii po półwysep Apeniński i od Uralu po zachodnie krańce wysp brytyjskich. Świętuje się na większości obszarów do dziś, często w zmienionej formie, zatraciwszy rozumienie powodu świętowania.
Kąpiemy się, aby zatrzymać młodość, aby stać się czystymi, zdrowymi i by zapewnić sobie płodność. Skaczemy przez ogień, aby oczyścić się i zapewnić sobie powodzenie i siłę. Częstokroć spotykamy miłość, zupełnie tak, jak było to i tysiące lat temu. Świat się może zmienia, człowiek zaś pozostaje w swej istocie taki sam. Nie ma święta szczęśliwszego, niż Kupała, gdyż, jak mówią: „od samego rana słonko tańczy, a siła życia wypełnia każdą cząstkę Przyrody”.
Pewnie właśnie dlatego w tym roku będziemy cieszyć się tą szczególną nocą w sobotę, 23 czerwca, na przestronnej polanie niedaleko Poznania. Nie chcemy tylko ślepo przyjmować tego, co tworzy się na zachodzie czy wschodzie i wtłacza nam poprzez różnorakie media. Częstokroć w polskim odczuciu to jest jednak obce, czasem żenujące, a czasem nie rozumiemy tego, ponieważ nasza obyczajowość jest odmienna. Wielu młodych Polaków jest dziś przekonanych, że dysponujemy w zupełności wystarczającym potencjałem, by tu, nad Wisłą, tworzyć trendy, które będą jednocześnie wartościowe i atrakcyjne. Sądzimy, że optymalną drogą jest oparcie tych trendów na bogactwie własnej kultury. Żywa i żywiołowa etniczność polska w jej formie współczesnej?! Kultura Ludo symbolem rozpoznawczym młodych Polaków? Czemu nie?! : )Rozpoczniemy więc wraz z zachodem słońca, co jest dla naszej kultury tej nocy charakterystyczne. Celebracja będzie trwała całą noc, a zakończy się rankiem, po wschodzie słonka. Jeśli chcesz dołączyć, napisz do nas na zywawoda@interia.pl, wyślemy Ci imienne zaproszenie, które warunkuje możliwość wspólnej zabawy tej nocy.
Nocy, w której będziemy mieli zaszczyt gościć nie kogo innego, jak Tomáša Kočko a Orchestr (www.kocko.cz) z Czech, wiodącego artystę muzyki folk w kraju naszych południowych sąsiadów. Dudy czeskie kontra nasze, Polskie?! Dlaczegóż by nie? : ) Będziemy mieli nie mniejszy zaszczyt posłuchać muzyki znakomitego dudziarza wielkopolskiego, Jarosława Cwalińskiego.
Tej nocy, zbratani z naturą do granic możliwości, rokrocznie udowadniamy, że Kupała nie jest dziś jedynie reliktem przeszłości, ale że jest wydarzeniem uniwersalnym, dla którego pozostało jeszcze sporo miejsca we współczesnym świecie. Polska nowoczesna, ale i bogata kulturowo? Czemu nie?! :)
Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapraszam na http://www.zywawoda.com/
Polecamy również:
Kupała - co walentynki wciąga nosem.
Kupalnocka, Święto Kupały, Palinocka, Sobótki, Noc Świętojańska czy wreszcie Wianki, to pradawny słowiański obyczaj o którym chcę Wam dziś przypomnieć. (ooops, 20 czerwca 2004) |