Męski świat od zawsze dominował nad kobietami i to z powodzeniem. Postrzegał je często jako „marny puch”, którego jedyną zaletą jest zewnątrz, czyli ciało i uroda, a pod powieką piękna nie kryje się nic wartościowego.
Męski świat od zawsze dominował nad kobietami i to z powodzeniem. Postrzegał je często jako „marny puch”, którego jedyną zaletą jest zewnątrz, czyli ciało i uroda, a pod powieką piękna nie kryje się nic wartościowego. Zamykał przed nimi drzwi. Do kariery, samorealizacji, panowania nad własnym życiem. Czasami odkładał je na półkę macierzyństwa, oczywiście nie zadając sobie trudu spytania: „Czy ci z tym dobrze? Czy tego chcesz?” Naturalnie są kobiety, które same chcą tak żyć, a macierzyństwo jest ich powołaniem. Inne czują się spełnione pracując w domu, a jeszcze inne wolą poświęcić się życiu zawodowemu lub polityce.W literaturze kobiety różnie były postrzegane. Uważam, że najbliższym i najwłaściwszym jej określeniem jest: „mądra towarzyszka życia”. Myślę tak, gdyż to najtrafniej sugeruje, że kobieta nie ma określonej pozycji życiowej. Jest po prostu człowiekiem. A to, co znaczy być kobietą ustanawia indywidualnie ona sama. Jedna może powiedzieć: „dla mnie być kobietą, to być matką”, druga: „być kobietą, znaczy być z kobietą”, a jeszcze inna: „być kobietą, to być człowiekiem biznesu”. I sama może nadać sobie miano, kim właściwie jest. Nazwanie kobiety „mądrą towarzyszką życia” sugeruje także równość między płciami. Bardzo dobrze odzwierciedla to Emily Bronte w powieści „Wichrowe Wzgórza” ukazując równość między głównymi bohaterami. Katarzyną i Heathcliffem. Katy już jako mała dziewczynka odbiegała od wzorcowej „dobrze wychowanej, młodej damy”. Całymi dniami w towarzystwie największego hultaja Heathcliffa wędrowała po wrzosowiskach w poszukiwaniu przygód. Młodzi towarzyszyli sobie zawsze, wspierając się w niebezpiecznych sytuacjach. Ich przyjaźń opierała się na wzajemnym zaufaniu. Katy była panną trudną i niegrzeczną, przynosiła rodzinie wstyd swoim zachowaniem i budziła odrazę kobiet z „dobrych domów”. Niektórzy krytycy mogliby powiedzieć, że Katarzyna straciła swoją kobiecość, tożsamość i misję. Ja uważam, że wręcz przeciwnie, że odnalazła swoje powołanie, dla niej być kobietą, to być włóczykijem i poszukiwaczem przygód. Katarzyna nigdy nie podporządkowywała się ojcu i zawsze myślała samodzielnie, nie słuchając niczyich rad i wskazówek. To świadczy, że była kobietą niezależną i samodzielną.
Podobnie w powieści Doroty Terakowskiej „Córka czarownic” bohaterka nie pozwalała nikomu nad sobą dominować. Przez ludzi nazywana była czarownicą, ponieważ prowadziła wędrowny tryb życia, zajmowała się zielarstwem i stroniła od ludzi. Posiadała córkę, którą uczyła niezależności, samodzielności i odwagi. Była kobietą silną, potrafiącą sprzeciwić się ludziom i żyć według własnej woli, nienarzucanej przez społeczeństwo. Stara kobieta nie uległa propagandzie o domowym ognisku i jej życiem było życie w lesie, razem z naturą. Ten przykład dowodzi, że kobieta znajduje powołanie i szczęście także w innych dziedzinach życia niż społecznie narzuconych.
Kolejnym przykładem kobiety-„mądrej towarzyszki życia”%