„Homo Hapticus. Dlaczego nie możemy żyć bez zmysłu dotyku” Martin Grunwald (recenzja)

Anna Bugajna
Anna Bugajna
Kategoria książka · 28 października 2019

Autor przez całą książkę chce udowodnić, że najważniejszym, wręcz niezbędnym do przeżycia zmysłem człowieka jest dotyk. Jego argumenty poparte badaniami pozwalają lepiej zrozumieć mechanikę zmysłu dotyku, a także rolę – jak się okazuje – niezwykle ważną w życiu człowieka. Przystępny język autora pozwala się zagłębić laikowi w trudne aspekty biologiczne i psychologiczne. Z pewnością wiele postawionych w książce tez będzie dla was odkrywcza i zaskakująca.

 

Kiedy myślimy o zmysłach człowieka, najczęściej niewyobrażalne wydaje się życie bez wzroku lub słuchu. Jednak osoby niewidome i niesłyszące doskonale dają sobie radę pomimo swoich ograniczeń. O dotyku zazwyczaj myślimy w kontekście intymności, obcowania z drugim człowiekiem. Martin Grunwald jednak uważa go za zmysł

najważniejszy, wręcz niezbędny do przeżycia. Oddziałuje na liczne, o ile nie na wszystkie, aspekty naszego życia.

Swoje rozważania rozpoczyna od przedstawienia receptorów dotyku. W przypadku słuchu są to uszy, wzroku – oczy. Za dotyk odpowiada cała powierzchnia skóry człowieka, w której znajdują się receptory, w dodatku na różnych poziomach – zarówno skóry zewnętrznej, jak i wewnętrznej. To właśnie za ich pomocą możemy odebrać ból związany z uderzeniem, a także małego insekta ważącego dziesiąte części grama poruszającego się na skórze pleców.

 

Zmysł dotyku odgrywa niebagatelna rolę już od początku życia. Dotyk matki nie tylko wpływa na poczucie bezpieczeństwa dziecka, ale także na prawidłowy jego rozwój zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Na podstawie badań przeprowadzonych na zwierzętach zauważono, że u maleństw odsuniętych od matki i pozbawionych jej bliskości funkcje życiowe powoli zanikają prowadząc nawet do śmierci.

 

Dotyk nie traci swojej wagi także w późniejszym życiu człowieka. Za jego pomocą poznajemy świat zewnętrzny, ale także zyskujemy własną tożsamość. Poczucie własnego ciała pozwala nam odkryć zarówno własny dotyk, jak i innych osób. Dzięki temu wyodrębniamy własne ciało i zyskujemy granice.

 

Wśród licznych argumentów przemawiających za niezwykle istotną rolą dotyku autor wymienia także bardziej zaskakujące sytuacje. Jak się okazuje sam dotyk pomaga także w procesie zapamiętywania. Choćby mały impuls odebrany na ciele pomaga w uporządkować nowo zdobyte informacje. Z pewnością nie raz także doświadczyliście zbawiennego wpływu zmysłu dotyku na stan psychiczny. Nie musi być to wcale dotyk drugiego człowieka. Na stan emocjonalny mogą wpłynąć także przedmioty. Czy jest lepszy sposób na relaks niż ciężar książki w ręku, dotyk miękkiego koca wokół nóg i przyjemne ciepło na ustach płynące z gorącej herbaty?

 

Ostatni rozdział książki Homo hapticus… poświęcony jest zmysłowi dotyku w marketingu. Autor opisuje, jak firmy wykorzystują ten zmysł w projektowaniu swoich towarów. I wcale nie chodzi tu tylko o miękki i puszysty koc, ale także detale w samochodach. Haptyczne strategie marketingowe wykorzystywane są także podczas samego procesu sprzedaży.

 

W książce znajdziecie wiele interesujących faktów dotyczących dotyku. Ich naukowy charakter nie zaburzy odbioru nawet czytelnikom niezaznajomionym z tą sferą wiedzy. Z pewnością po tej lekturze częściej zwrócicie uwagę na dotyk, który w codzienności staje się nieco zapomnianym zmysłem.

 

Martin Grunwald, Homo hapticus. Dlaczego nie możemy żyć bez zmysłu dotyku

Tłumaczenie: Ewa Kowynia

Seria #nauka

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2019