„Kwiaty nad piekłem” to intrygująca powieść łącząca cechy thrillera, kryminału i prozy psychologicznej. Czyta się ją z zainteresowaniem i dużymi emocjami, które budzą przede wszystkim bohaterowie i ich perypetie.
Akcja rozgrywa się w tajemniczym miejscu na terenie Austrii i Traveni, małej włoskiej miejscowości, na kilku płaszczyznach czasowych – pod koniec minionego wieku i współcześnie.
Pewnego dnia w okolicach miasteczka znalezione zostają straszliwie okaleczone zwłoki. Gdy okazuje się, kim jest zamordowany, na mieszkańców pada blady strach, który szybko potęgują kolejne bestialskie napady.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi niesamowity duet – doświadczona pani komisarz i profilerka w jednym, Teresa Battaglia, oraz młody inspektor Massimo Marini, który dopiero dołączył do zespołu i od samego początku na każdym kroku podpada swojej szefowej.
Metody Teresy nie budzą zaufania w miejscowych policjantach, nie mówiąc o władzach, które obawiają się, że przez nagłaśnianie zbrodni miasteczko będzie omijane przez turystów. Także zwykli mieszkańcy niechętnie rozmawiają ze śledczymi. Czy mają coś do ukrycia? Czy po prostu nie lubią obcych? A może nie mieści im się w głowach podejrzenie, że zbrodni mógłby dokonać ktoś z miejscowych?
Teresa i Massimo muszą zmagać się nie tylko z kolejnymi zagadkami i narastającą niechęcią otoczenia. Trudno jest im się dogadać, gdyż mają zupełnie inne charaktery. Każde z nich też walczy z własnymi demonami i słabościami. Te wątki okazują się równie ciekawe jak kryminalna intryga, która trzyma w napięciu do końca.
Nawet gdy już wiemy, kim jest morderca i – za sprawą profilerskich umiejętności Teresy – powoli poznajemy jego motywy, nie przestajemy odczuwać napięcia, gdyż nie wszystkie karty w tej śmiertelnej grze zostały odkryte.
Autorka ciekawie łączy wątki związane ze zbrodnią, elementami obyczajowymi i kwestiami psychologicznymi. W intrygujący, oryginalny sposób buduje portret mordercy, co sprawia, że czytelnik pod koniec lektury patrzy na niego inaczej niż na początku.
Mamy tu też nawiązania do historii i zagadnień eugeniki – jako nauki bardzo niebezpiecznej, zwłaszcza w rękach ludzi opętanych pseudoideami.
Całość czyta się szybko i z zapartym tchem. „Kwiaty nad piekłem” to nie tylko historia szukania mordercy i odkrywania motywów jego postępowania. To również opowieść o różnych obliczach przemocy, która niemal zawsze rodzi przemoc.
Są tu jednak i wzruszające, a nawet bardzo poruszające fragmenty, które dają wiele do myślenia na temat skomplikowanych relacji między ludźmi, rodzinnych nieporozumień, odmiennych postaw wobec dobra i zła.
Naprawdę warto przeczytać.
BEATA IGIELSKA
Książka "Kwiaty nad piekłem" Ilarii Tuti (w przekładzie Lucyny Rodziewicz-Doktór) ukaże się nakładem Wydawnictwa Sonia Draga 15 maja 2019 r.