Na głębokim południu Stanów Zjednoczonych... "Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie" Jesmyn Ward

Anna Bugajna
Anna Bugajna
Kategoria książka · 14 lutego 2019

Historia Ameryki pełna jest krwawych i często zapominanych historii pełnych przemocy w stosunku do czarnoskórych. Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie jest powieścią, która w doskonały sposób ukazuje trudne relacje wielorasowej społeczności południowych stanów Ameryki. Oddaje głos ofiarom brutalnej przemocy wynikającej z niesprawiedliwości społecznej. Niestety ten żałobny chór także i dziś powiększa się o nowe głosy.

 

Jasmyn Ward jest amerykańską pisarką, która jako pierwsza kobieta dwukrotnie zdobyła nagrodę National Book

Award. Jedną z powieści, która została nagrodzona jest Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie. W swojej twórczości Ward zajmuje się trudnymi relacjami istniejącymi w wielorasowym społeczeństwie Stanów Zjednoczonych. Skupia się głównie na poziomie życia i niesprawiedliwości dotykającej czarnoskórych. Pisarka pochodzi z Missisipi. Stany południowe nigdy nie były najlepszym miejscem dla czarnoskórych. To właśnie tam przemoc kierowana w ich stronę zyskiwała swój najbardziej brutalny wyraz. Śledząc samą biografię autorki można sądzić, że życie samo podsuwało jej kolejne inspiracje dla powieści.

 

Bohaterami książki Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie są członkowie wielopokoleniowej, czarnoskórej rodziny. Mamcia i Tatko to przedstawiciele najstarszego pokolenia. Ich córką jest Leonie, która jest w związku z Michelem – białym Amerykaninem. Ich relacja nie jest w żaden sposób akceptowana przez rodzinę chłopaka. Dziećmi Leonie i Michela jest nastoletni chłopiec Jojo i jego siostra Kaylie.

 

Rodzina żyje na skraju ubóstwa. Każdy z jej członków jest pewnym modelem, za pomocą którego autorka stara się ukazać wszelkie problemy, z którymi walczą na co dzień czarnoskórzy mieszkańcy Ameryki. Brak dostępu do opieki zdrowotnej zastępowane jest przez ziołolecznictwo i magię. Niskie zarobki i brak perspektyw rozwoju zagłuszany jest przez narkotykowy nałóg. A dzieciństwo staje się szybką szkołą życia, w której nie ma czasu na zabawy.

 

Ward w swojej powieści ukazała dzisiejszy stanu życia czarnoskórych na południu, gdzie niesprawiedliwość

zepchnęła ich na granicę społeczeństwa, w stan permanentnego ubóstwa, z którego trudno im się wyrwać. Przypomina także o wszelkich zapomnianych historiach, których ofiary nie zostały godnie pogrzebane i zapamiętane. Aby je przywołać wykorzystuje obecną w rodzinie magię, oddaje głos duchom. Ważnym elementem jest także długo skrywana przez Tatkę historia trzynastoletniego chłopca, który wraz z nim został zesłany do Parchaman – więzienia i obozu pracy. Jego śmierć jest kwintesencją niesprawiedliwość, strachu i przemocy, którą nieustannie była i jest nadal karmiona społeczność czarnoskórych.   

 

Narratorami powieści jest Jojo, Leonie i Bogaś – duch zamordowanego chłopca z Parchman. Każda z tych postaci wnosi w powieść całkiem inne spojrzenie na rzeczywistość. Dorastający chłopiec bez jakiejkolwiek nadziei obserwuje otaczający go świat i stąpa po ziemi pełnej trupów. Leonie nadzieję na poprawę straciła już dawno i ukojenia szuka w narkotycznych wizjach. Bogaś jest głosem wszystkich tych, którym nadziei na lepsze życie nigdy nie dano.

 

Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie jest niezwykle gorzką wiwisekcją problemów, z którymi wciąż walczy społeczeństwo amerykańskie. Jest także bardzo pojemną powieścią, która nie ukrywa swoich przekazów za skomplikowanymi metaforami. Największym jej skarbem są stworzone przez autorkę postaci, którym Ward całkowicie oddaje głos. To właśnie oni opowiedzą historię, która na długo zapadnie wam w pamięć.

 

Jesmyn Ward, Śpiewajcie, z prochów śpiewajcie

Przekład: Jędrzej Polak

Wydawnictwo Poznańskie, 2019