Zabić ojca to mocna proza, łącząca cechy klasycznego thrillera i kryminału. Wyjściowa intryga zapoczątkowuje lawinę zapierających dech w piersiach zdarzeń, co sprawia, że od lektury trudno się oderwać.
Akcję zawiązuje rodzinny dramat – na peryferiach Rzymu policjanci odkrywają zwłoki kobiety, która wcześniej spędzała miłe chwile w towarzystwie synka i męża. Okazuje się jednak, że chłopiec zaginął, a mężczyzna ma na niejedno sumieniu, więc szybko staje się głównym podejrzanym.
Na temat zabójcy i porywacza inne zdanie ma Colomba Caselli, bezkompromisowa i niezbyt lubiana przez przełożonych policjantka, która przebywa na urlopie zdrowotnym. Leczy nerwy po ostatnim dochodzeniu, ale zostaje poproszona o poprowadzenie nieoficjalnego śledztwa. Pomaga jej w tym ekscentryczny Dante, który w dzieciństwie został uprowadzony przez tajemniczego Ojca. Wbrew oficjalnym wersjom, były więzień jest przekonany, że jego oprawca nie zginął przed laty, lecz powrócił z jeszcze bardziej bestialskim planem. Jego teoriom początkowo nie daje wiary nawet Colomba, z czasem okazuje się jednak, że Dante jest bardziej inteligentny i przewidujący niż można by się spodziewać...
Para samozwańczych śledczych od początku wzbudza sympatię czytelnika. To ludzie ciężko doświadczeni przez życie, ale zdeterminowani i nieprzekupni, czego nie można powiedzieć o wszystkich występujących w książce stróżach prawa. Upór Colomby i Dantego sprawia, że sprawa morderstwa oraz porwania nie tylko nabiera rozpędu, ale i okazuje się wstępem do znacznie bardziej poważnej i przerażającej afery...
Więcej, oczywiście, nie zdradzę, by nie popełnić grzechu spojlerowania. Mogę jednak zapewnić, że akcja wciąga jak wir i gdy zacznie się czytać tę powieść, trudno się od niej oderwać.
Sandrone Dazieri w wyrafinowany sposób dozuje napięcie i gra na emocjach odbiorców. Systematycznie też wprowadza nowe wątki i epizody, które dodatkowo gmatwają akcję. Bieżące wypadki przeplatają się z retrospekcjami, dzięki czemu możemy na niektórych bohaterów spojrzeć z nowej perspektywy. Szczegóły z przeszłości wnoszą wiele, ale i komplikują już i tak tajemnicze zdarzenia
Wszystko to tworzy wybuchową mieszankę, która podnosi czytelniczą adrenalinę. Zakończenie okazuje się przysłowiową wisienką na torcie. I tak powinno być w przypadku rasowego thrillera.
Zabić ojca to pierwsza część cyklu o Colombie Caselli. Mam nadzieję, że kolejne tomy wkrótce pojawia się w naszych księgarniach.
BEATA IGIELSKA
"Zabić ojca" Sandrone Dazieri (w przekładzie Anety Banasik) ukazała się nakładem Wydawnictwa Sonia Draga 14 listopada 2018 r.