W kolejce po śmierć - recenzja nowej książki Shari Lapeny "Niechciany gość"

Beata Igielska
Beata Igielska
Kategoria książka · 25 listopada 2018

Niechciany gość trzyma w napięciu od pierwszych do ostatnich stron. Dynamiczna akcja, wyraziste postacie, fabularne niespodzianki i zakończenie będące wisienką na torcie – to niewątpliwe atuty, które sprawiają, że od lektury trudno się oderwać. 

Do eleganckiego hotelu, położonego w malowniczym zakątku Appalachów, przybywają weekendowi goście. Poznajemy ich już podczas podróży lub tuż po przybyciu na miejsce. Wśród klientów są między innymi dwie przyjaciółki, para narzeczonych, doświadczony adwokat, małżeństwo ze sporym stażem, pisarka pracująca nad nową książką... 

Niepokój budzą już niektóre wydarzenia i rozmowy poprzedzające przyjazd do hotelu. Weekend w pięknej, zabytkowej budowli początkowo wydawać się może sielanką. Szybko jednak okazuje się, że stosunki między bohaterami nie są takie, jakie wydawały się na początku.Napięcie wzrasta nagle, gdy jedna z osób ginie. Wypadek czy morderstwo? To pytanie, które doprowadza do ostrych dyskusji i podziału grupy. W dodatku nie można wezwać policji, gdyż burza śnieżna odcięła hotel od świata – nie ma prądu, zasięgu, a drogi są nieprzejezdne. 

Gdy odnaleziona zostaje druga ofiara, bohaterowie nie mają wątpliwości, że doszło do zabójstwa. Robi się przerażająco, gdyż na miejscu zbrodni są tylko turyści i właściciele obiektu. A to oznacza, że morderca jest wśród nich. 

Nietrudno się domyślić, że jedni podejrzewają drugich, a wszyscy zastanawiają się, czy zdarzy się kolejna tragedia. 
W obliczu dramatycznej sytuacji bohaterom puszczają nerwy, dochodzi do kłótni i konfrontacji, przy okazji których możemy poznać przeszłość postaci. I zabawić się w detektywa, bo trudno nie pokusić się o próbę rozwiązania zagadki. 

W powieści Shari Lapeny widać wyraźne nawiązanie do twórczości Agathy Christie. Niechciany gość nie jest jednak powielaniem pomysłu królowej kryminału. Mamy tu zupełnie nowe rozwiązanie, w zakończeniu zaskakujące i to niejednokrotnie. 

Przyznam, że czytałam tę książkę z zapartym tchem, niecierpliwie czekając na finał. I co najdziwniejsze – nie podejrzewałam nikogo! Zazwyczaj albo idę kilkoma tropami, albo niemal każdy wydaje mi się potencjalnym zbrodniarzem, a w przypadku „Niechcianego gościa” byłam przez autorkę cały czas wodzona za nos. Z premedytacją i przyjemnością oddałam się temu ekscytującemu przeżyciu – nie ma chyba nic gorszego dla czytelnika niż odkryć prawdę szybciej niż zrobi to pisarz. 

Shari Lapena kolejny raz udowodniła, że jest mistrzynią suspensu i konstruowania spiętrzonych, misternych intryg oraz budowania narastającej atmosfery grozy. Dla miłośników thrillerów oraz kryminałów jej nowa powieść na pewno jest wielką gratką.

 

BEATA IGIELSKA 

Książka "Niechciany gość" Shari Lapeny (w przekładzie Piotra Kusia) ukazała się 20 listopada 2018 r. nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka