Makabryczna historia - recenzja nowej książki Freda Vargasa "Niepewne miejsce"

Beata Igielska
Beata Igielska
Kategoria książka · 25 września 2018

„Niepewne miejsce” to niesamowity, erudycyjny kryminał, który pochłania się jednym tchem. Częste zwroty akcji, fabularne niespodzianki, wyraziste postacie i jedyne w swoim rodzaju, wisielcze poczucie humoru to kolejne atuty tej powieści. 

Fred Vargas to literacki pseudonim Frederique Audoin-Rouzeau, pisarki zaliczanej do czołówki francuskich twórców prozy kryminalnej. 
Stworzyła ona cykl powieści o rodzimych śledczych rozwiązujących nawet najbardziej skomplikowane zagadki i stanowiących barwny zespół, w którym aż roi się od dziwaków i oryginałów. Każdy z tomów stanowi zamkniętą całość, więc można je czytać w dowolnej kolejności. 

Głównym bohaterem „Niepewnego miejsca” jest młodszy inspektor Adamsberg, który wyjeżdża do Londynu na konferencję poświęconą bezpieczeństwu w Europie. Nie jest tym zachwycony, tym bardziej, że nie zna ani słowa po angielsku i w ogóle nie ma głowy do nauki języków obcych. Towarzyszą mu współpracownicy: erudyta i anglofil Danglard oraz niezbyt rozgarnięty Estalere. 
Takie trio od początku intryguje czytelnika, nieraz rozbrajając zabawnymi dialogami. 

Konferencja okazuje się nudna jak flaki z olejem, więc londyński kolega po fachu postanawia zafundować Francuzom nocną eskapadę po mieście. Podczas wizyty w jednym z lokali pijany w sztok miejscowy oryginał raczy policjantów opowieścią o makabrycznym znalezisku naprzeciw zabytkowego cmentarza Highgate. 
Kierowani poczuciem obowiązku stróże prawa jadą tam, by na miejscu stwierdzić, że pijak nie zmyślał – przy nekropolii leżą buty z...odciętymi stopami. 

To wstrząsające wydarzenie staje się przedmiotem rozmów podczas powrotu z konferencji. Francuscy policjanci nie przypuszczają jeszcze wówczas, że na swoim podwórku wkrótce będą musieli poprowadzić śledztwo w znacznie bardziej makabrycznej sprawie. 

Czy wydarzenia z Londynu łączą się jakoś z masakrą na peryferiach Paryża? I do czego kolejny raz może przydać się wszechstronna, rozległa wiedza Danglarda? 
To pytania, które pojawiają się dość szybko. Na odpowiedzi trzeba poczekać, nie trwa to jednak długo, bo całość połyka się jednym tchem. Zakończenie zaskakuje i to bardzo, więc miłośnicy powieści kryminalnych powinni być usatysfakcjonowani. 

„Niepewne miejsce” nie jest zwykłym kryminałem. Oprócz intrygi (a raczej kilku spiętrzonych intryg) mamy tu interesujące rozmowy między bohaterami. Dzięki erudycie Danglardowi czytelnik ma okazję poznać między innymi historię i tajemnice londyńskiego cmentarza oraz jego powiązania z twórczością Brama Stockera, autora słynnego „Draculi”. 
W dialogach jest też miejsce na poczucie humoru, raz wysublimowane, innym razem wisielcze, jednak niezmiennie inteligentne i zapadające w pamięć. 

Fred Vargas potrafi trzymać odbiorcę w napięciu, ale i dawać mu od czasu do czasu wytchnąć przy dygresyjnych fragmentach. Dla mnie wielkim plusem jest zainteresowanie czytelnika prywatnym życiem policjantów, ich rodzinnymi problemami i wzajemnymi powiązaniami. 
Wyraziste i oryginalne portrety bohaterów, nawet pobocznych albo epizodycznych, to także mocna strona fabuły. 

Całość napisana jest barwnie, lekko, dynamicznie, ale i z dbałością o literackie walory. Dlatego polecam wszystkim, którzy cenią kryminały wzbogacone o dodatkowe treści, utrzymane na wysokim poziomie i zaskakujące nie tylko przestępczymi intrygami.

BEATA IGIELSKA 

Książka "Niepewne miejsce" Freda Vargasa (w przekładzie Bożeny Sęk) ukazała się nakładem Wydawnictwa Sonia Draga 18. września 2018 roku