Bohaterowie i mordercy - recenzja książki "Drapieżny ród Piastów" Sławomira Leśniewskiego

Beata Igielska
Beata Igielska
Kategoria książka · 4 sierpnia 2018

„Drapieżny ród Piastów” czyta się jednym tchem, niczym sensacyjną powieść. I nic dziwnego, gdyż autor pisze błyskotliwie, ciekawie i przystępnie, odsłaniając mało znane powszechnie fakty z życia pierwszych polskich władców. 

Sławomir Leśniewski wychodzi od teorii na temat pochodzenia Piastów, kładąc szczególny nacisk na możliwość ich skandynawskich korzeni. Przytacza różne źródła i argumenty, co czyni również w dalszej części książki. 



Jak w kalejdoskopie przed oczyma czytelnika pojawiają się barwne postaci, jedne bardziej, inne mniej znane. Śledzimy losy dynastii od Mieszka I po Kazimierza Wielkiego. Mamy też wzmiankę o legendarnym założycielu, od którego ród miał wziąć nazwę, oraz informacje o bocznych liniach dynastii, które istniały jeszcze pod koniec XVII wieku na Śląsku. 

Królów i książęta poznajemy nie tylko przez pryzmat spojrzenia historyka. Bardzo wiele wnoszą fragmenty dawnych kronik, chociaż autor – i słusznie – podchodzi do części tych zapisków z rezerwą. Znacznie mniej mamy informacji na temat żon, matek i córek, ale to akurat nic dziwnego, gdyż w średniowieczu (i nie tylko w tej epoce) kobietom poświęcano niewiele uwagi, sprowadzając je najczęściej do roli rodzicielek, których zadaniem było wydawać na świat następców tronu. Wyjątkowo na tym tle wypada Świętosława, siostra Bolesława Chrobrego, która zapisała się trwale nie tylko na kartach naszej rodzimej historii. Jako Sygryda Storrada była królową Szwecji, jako Gunhilda – Danii. Zasłynęła z okrucieństwa, dworskich intryg i dążenia po trupach de celu. 

Książka ukazuje wiele mało znanych powszechnie informacji na temat Piastów, nieraz burząc stereotypowy wizerunek tego czy innego władcy, zapamiętany ze szkolnych podręczników i lekcji historii. 
Tak rzecz ma się chociażby z Kazimierzem Wielkim, który – zdaniem wielu badaczy i znawców tematu – wcale na ten przydomek nie zasłużył. 

Obraz rodu Piastów, jaki wyłania się z książki Leśniewskiego, mrozi krew w żyłach. Trup ściele się tu gęsto i to nie jedynie na polach bitewnych. Walka o władzę w obrębie rodziny pochłonęła wiele ofiar. Dziś nie zawsze można ustalić z całą pewnością, czy ktoś zmarł śmiercią naturalną, czy został otruty, wiele wskazuje jednak na to, że Piastowie nie przebierali w środkach, czego dowodem mogą być jawne morderstwa. 

Autor nie skupia się jednak tylko na sensacyjnych aspektach i chorobliwym dążeniu do władzy. Analizuje dokonania poszczególnych Piastów, ich decyzje, wewnętrzną i zagraniczną politykę. Porównuje także członków dynastii i ich zasługi dla budowania państwa polskiego. 

Czyta się tę książkę z zainteresowaniem, czego zasługą jest lekkie pióro autora oraz umiejętność przekazania wiedzy w sposób barwny, plastyczny i rzeczowy. Dodatkowym plusem jest szata graficzna - dużo tu zdjęć, kopii dokumentów, pism, obrazów... 

Lektura na pewno zadowoli miłośników historii, ale mogą po nią sięgnąć także ci, którzy dotychczas nie interesowali się przeszłością. Po przeczytaniu książki być może to się zmieni. 

 

BEATA IGIELSKA 

Książka "Drapieżny ród Piastów" Sławomira Leśniewskiego ukazała się 18 lipca 2018 r. nakładem Wydawnictwa Literackiego