Premierowa recenzja bestsellerowej książki "Tajemna mowa drzew" Erwina Thoma

Beata Igielska
Beata Igielska
Kategoria książka · 13 lipca 2018

Tajemna mowa drzew to książka dla każdego. I dla tych, którzy uwielbiają zapach drewnianych domów, werand oraz mebli, i dla miłośników przyrody, i dla niedowiarków sądzących, że naturę można zastąpić paździerzowymi płytami. 

Sięgnęłam po książkę Erwina Thoma z nadzieją na mnóstwo ciekawostek i opowieści z życia drzew. I nie zawiodłam się. Pochłonęłam całość jednym tchem! Może dlatego, że na co dzień mieszkam w sąsiedztwie lasu. Może dlatego, że mój domek letniskowy graniczy z leśną głuszą, w której ptaki urządzają sobie codzienne trele. A może i dlatego, że uwielbiam spacery po Puszczy Noteckiej, kocham zapach surowego drewna i ciepło ognisk, które towarzyszą mi od wiosny do jesieni. 

Nie jestem dzieckiem natury. Wychowałam się w małym miasteczku, ale na peerelowskim blokowisku. Przez kilka lat mieszkałam w centrum Poznania. Musiało minąć sporo czasu, zanim doceniłam spokój i ciszę zapewnianą przez naturę. Przy okazji pokochałam drewniane konstrukcje – werandy, ławki, huśtawki, pergole, wielki okrągły stół

dębowy i małe stoliczki oraz półki z pachnącego drewna. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez tych elementów. 

Pewnie dlatego Tajemna mowa drzew przemówiła do mnie z wielkim przekonaniem. Od razu zaznaczę, ze autor nie tworzy jakichś wydumanych teorii na temat opisywanych roślin. Raczej stara się przekonać czytelników, że zalety obcowania z drzewami i z pozyskiwanym z nich drewnem są jedyne w swoim rodzaju i z niczym nieporównywalne. 

Jeśli ktoś spodziewa się, że dzięki tej książce usiądzie sobie w lesie i utnie pogawędkę z sosną czy świerkiem, powinien od razu odłożyć lekturę na półkę. Erwin Thoma, który jest doświadczonym leśnikiem, stolarzem i budowniczym domów, uzmysławia, jak wielkim dobrodziejstwem są dla nas drzewa. 
Od wielu wieków to podstawowy budulec, z którego powstawały domostwa, statki, zabudowania gospodarcze, beczki, płoty, meble... To jednak również piękne, posągowe i rządzące się swoimi prawami rośliny, tworzące ekosystemy, bez których życie na planecie Ziemi byłoby niemożliwe ze względu na życiodajny tlen. 

Autor z wielką pasją opisuje życie drzew, ich sposoby na magazynowanie energii, współistnienie z innymi gatunkami, walkę o przetrwanie. Wśród bohaterów mamy i gatunki doskonale nam znane, jak sosny, świerki, modrzewie, lipy, orzechy, jabłonie czy dęby. Są tu jednak i drzewa, które w Polsce należą do rzadkości. np. limba. 

Pod koniec książki odnajdujemy swego rodzaju leksykon, który charakteryzuje poszczególne drzewa i ich lecznicze działania. Na pewno warto wiedzieć, do czego można wykorzystać rosnące w sąsiedztwie rośliny – ich gałązki, owoce, liście, korę, kwiaty itp. 

Erwin Thoma pisze o swojej pasji z wielkim zaangażowaniem. O razu widać, że to człowiek kochający swą pracę i doskonale w niej obeznany. W przystępny i interesujący sposób dzieli się wiedzą, nie tylko na temat tytułowych drzew, ale i ich związków z naturą, fazami księżyca czy miejscem wzrastania. 

Czyta się tę książkę jednym tchem, niczym fascynującą powieść. To nic, że jej głównymi bohaterami nie są ludzie. Czasem warto sobie uświadomić, że nie jesteśmy najważniejszymi elementami przyrody, lecz jej integralnym elementem. 

Ta książka uczy pokory wobec przyrody i szacunku dla niej. I robi to bez zadęcia, wymądrzania się i dydaktyzmu. 
Bardzo przyjemna lektura – polecam z czystym sumieniem! 

 

BEATA IGIELSKA 

Książka "Tajemna mowa drzew" Erwina Thomy (w przekładzie Wawrzyńca Sawickiego) ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego 4 lipca 2018 r.