Skrawek mego serca to kolejny tom o perypetiach inspektora Banksa. Tym razem inteligentny śledczy i jego współpracownicy muszą zmierzyć się za zabójstwem dziennikarza muzycznego. Klucz do rozwiązania zagadki tkwi w przeszłości sprzed kilkudziesięciu lat – a to jest to, co w kryminałach lubię najbardziej.
W 2005 roku ginie od uderzenia w głowę niespełna czterdzietoletni angielski publicysta i krytyk muzyczny. Szybko okazuje się, iż ostatnio przygotowywał materiał na temat kultowego zespołu Mad Matters, który największe triumfy święcił pod koniec lat 60. i w latach 70. minionego wieku. Czy jednak ten, pozornie niewinny temat mógł doprowadzić do morderstwa?
Inspektor Banks i jego podwładna Annie szybko dochodzą do wniosku, że między zabójstwem a przygotowywanym artykułem mógł zachodzić jakiś związek, zwłaszcza że zginęły notatki i komputer ofiary.
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy na jaw wychodzi, że w roku 1969, podczas festiwalu, na którym zagrała grupa Mad Matters, została zamordowana młoda, piękna kobieta. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Stanley Chadwick, który musi uporać się nie tylko z będącymi wciąż pod wpływem narkotyków muzykami, ale i z własną nastoletnią córką, która pozostaje pod wpływem hippisów.
W jaki sposób te dwie, wydawałoby się odległe sprawy, wiążą się i czy mogą doprowadzić do znalezienia zabójcy
dziennikarza? By poznać odpowiedzi na te pytania, trzeba uzbroić się w cierpliwość, gdyż ostateczną prawdę poznajemy dopiero na ostatnich stronach. Nietrudno jednak do nich dotrzeć, gdyż powieść czyta się jednym tchem i z dużymi emocjami.
Autor zręcznie przeplata teraźniejszość z wydarzeniami sprzed lat, nie pozwalając, by czytelnik mógł choćby pomyśleć o nudzie. Kolejne kartki odwraca się z rosnącym zainteresowaniem, tym bardziej, że na jaw wciąż wychodzą nowe tajemnice i pojawiają się kolejne zagadki. Radzę na lekturę tej powieści zarezerwować sobie wolny czas, w przeciwnym razie można – jak ja – zarwać noc i następnego dnia chodzić z podkrążonymi oczami.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Petera Robinsona, ale jestem pewna, że nie ostatnie. Autor podbił moje serce postacią inspektora Banksa oraz kryminalną intrygą, która została utkana na wzór koronkowej roboty.
Dynamiczny styl, emocjonalne dialogi i przekonujące realia to kolejne atuty powieści. Połknęłam ją jednym tchem i tego życzę wszystkim czytelnikom.
BEATA IGIELSKA
Książka "Skrawek mego serca" Petera Robinsona (w przekładzie Marii Stadniczenko-Wróbel) ukazała się nakładem Wydawnictwa Sonia Draga 13 czerwca 2018 roku