Berezyna to wciągająca opowieść o podróży śladami armii Napoleona, który zamierzał podbić Rosję. To również barwna historia męskiej przyjaźni i refleksje nad historią oraz jej powtarzalnością.
Sylvain Tesson jest nietuzinkowym dziennikarzem i podróżnikiem, który może pochwalić się kilkoma znaczącymi, nagradzanymi książkami i licznymi publikacjami. Ma na koncie niebezpieczne wyprawy do miejsc, które niedzielnym turystom znane są tylko z literatury i telewizyjnych reportaży.
Pod koniec każdej włóczęgi autor planuje kolejną podróż, co jest typowe dla ludzi żądnych mocnych wrażeń i prawdziwych przygód. Tak też było w wyprawą do Rosji w 2012 roku, czyli w dwusetną rocznicę odwrotu napoleońskiej armii spod Moskwy. Pomysł narodził się, gdy autor przebywał z przyjaciółmi w pobliży Ziemi Baffina, czyli jednej z wysp Archipelagu Arktycznego.
Luźno rzucona przez Tessona uwaga najpierw spotkała się z żartami kolegów. Szybko jednak pojawiło się zainteresowanie, a zaraz potem decyzja, by – trzymając fason – przemierzyć trasę, która pokonali żołnierze Napoleona.
Jak przekuć militarną klęskę sprzed lat w wielki podróżniczy sukces? Wydawać się to może niemożliwe, a jednak dla ludzi pozytywnie zakręconych, upartych i zdeterminowanych nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet jeśli postanawia się przemierzyć trasę na …motocyklach.
Wariactwo? Zuchwałość? A może kolejna wysoko postawiona poprzeczka? Chyba wszystko po trochu. Efektem tej pełnej wrażeń i niebezpieczeństw podróży okazała się „Berezyna” – książka łącząca elementy podróżniczego reportażu, eseju i historiozoficznych refleksji.
Sylvain Tesson barwnie i ciekawie opowiada o poszczególnych etapach podróży, przeplatając je odniesieniami do wielkiej historii, czyli klęski militarnej Napoleona.
Wielką zaletą książki jest ukazywania świata przez pryzmat zwykłych ludzi. To spotykani po drodze i chętnie udzielających pomocy mieszkańcy byłego Związku Radzieckiego, Polski i Niemiec, gdyż przez te kraje wiódł odwrót armii, która miała być niezwyciężona, a dała się pokonać mrozowi, głodowi, wszom i wywoływanym przez nie chorobom.
Przeplatanie bieżącej relacji z wydarzeniami sprzed dwóch wieków dodaje całości pikanterii, sprawia, że czyta się książkę jednym tchem, nawet jeśli nie jest się miłośnikiem historii.
Liczne odniesienia do przeszłości stają się dla Tessona pretekstem do snucia refleksji nad kondycją współczesnej Europy, i tej wschodnie, i zachodniej, oraz relacji między nimi.
Autor pisze barwnie, plastycznie, dynamicznie, sugestywnie oddziałując na zmysły odbiorcy – niemal fizycznie odczuwa się zimny, paraliżujący wiatr, ból i porażkę pokonanych żołnierzy napoleońskich. Ma się również apetyt na więcej, który towarzyszy Telsonowi i jego towarzyszom podróży.
Podziwiam ludzi, którzy podejmują ryzykowne wyzwania, wyruszają do miejsc niebezpiecznych, wrzucając do plecaka tylko niezbędne rzeczy. Gdyby Sylvain Tesson zobaczył moje bagaże na tygodniową (i pełną wygód) podróż pod Europie, pewnie tarzałby się ze śmiechu. A potem napisałby jakąś zjadliwą satyrę na podróżniczkę, która nie znosi zimna, nie uznaje hotelowych pokoi bez łazienek i lubi mieć wszystko zaplanowane oraz zapięte na ostatni guzik.
Cóż, może gdybym znów miała dwadzieścia lat, pewnie zdecydowałabym się na podobną włóczęgę jak szlak śladami armii Napoleona, ale teraz wolę czytać o ekstremalnych podróżach niż odbywać je osobiście.
Berezyna podbiła moje serce odwagą i pasją ludzi, którzy odbyli dłuuugą podróż – nie tylko w sensie geograficznym, ale i mistycznym.
Polecam z czystym sumieniem!
BEATA IGIELSKA
Książka "Berezyna" Sylvaina Tessona ukazała się nakładem W