„Nieznaną terrorystką” Richard Flanagan kolejny raz zaskakuje i udowadnia, że sprawdza się świetnie także w prozie o współczesnej tematyce. Jego nową powieść pochłania się jednym tchem, z wielkim niepokojem, niecierpliwością, ale i głębokimi refleksjami.
Już pierwsze zdania książki przykuwają uwagę czytelnika. Filozoficzny prolog to niespełna dwie strony, ale świetnie wprowadza on w problematykę całości, w której pod pozornie sensacyjną historią kryją się znacznie głębsze i ponadczasowe treści.
Główną bohaterką jest Gina Davies, młoda tancerka erotyczna, która traktuje swoją pracę jako trampolinę do lepszego życia. Skrzętnie odkładane pieniądze mają pomóc jej w spełnieniu marzeń.
Zamiast rycerza na białym koniu (o którym stąpająca twardo po ziemi kobieta wcale nie myśli) na horyzoncie pojawia się wyglądający na awanturnika przystojniak. Gdy Gina decyduje się spędzić z nim noc, nawet nie przypuszcza, jak ta krótka, namiętna przygoda odmieni jej życie.
Jeśli dotychczas kobieta sądziła, że los jej nie rozpieszcza, po nocy u boku Tariqua, zmuszona jest dojść do wniosku, że piekło dopiero ją czeka. Zdziwiona odkrywa, że media publikują jej wizerunek zarejestrowany przez kamery, a ona sama jest podejrzewana o udział w …zamachu terrorystycznym.
Jeden news powoduje lawinę, która czyni z Bogu ducha winnej kobiety najbardziej poszukiwaną w Australii osobę. Na tym gorącym temacie kapitał zbić chcą różni ludzie – ambitny, ale pozbawiony skrupułów dziennikarz, policja, służby specjalne…
Ten, kto pierwszy dopadnie Ginę, ma szansę stać się narodowym bohaterem.
Powieść Flanagana nie jest jednak tylko historią niesłusznie oskarżonej i ściganej kobiety. Ten element fabuły jest pretekstem do przedstawienia znacznie głębszych treści.
Autor w krzywym zwierciadle ukazuje świat mediów, które żerują na ludzkiej naiwności, strachu i niskich instynktach odbiorców, powielając i piętrząc niesprawdzone informacje. Brzmi znajomo? Oczywiście, że tak, gdyż – mimo iż akcja rozgrywa się na półkuli południowej – problemy ukazane w książce są również udziałem europejskiej codzienności.
Flanagan udowadnia, że medialne krucjaty mają wiele wspólnego ze średniowiecznymi wojnami religijnymi. Wystarczy jedna nagonka, by człowieka upokorzyć, a nawet zniszczyć. W równym stopniu media mogą wykreować gwiazdę z kogoś, kto jest miernotą. W odpowiedniej oprawie bowiem każdy łajdak może stać się bohaterem.
Autor podejmuje jeszcze jedną ważną, ponadczasową kwestię, szczególnie istotną w ostatnich latach – strach przed nieznanym. Za jego pomocą można bowiem manipulować ludźmi, budząc w tych najbardziej podatnych najniższe instynkty. Tak rodzi się nienawiść, tak podsyca się nacjonalizm i rasizm, tak zdobywa się poparcie i wyborców, tak buduje się polityczne zaplecze, władzę, tak robi się kariery…
Także brzmi znajomo? Nie może być inaczej. W starożytnym Egipcie kapłani straszyli ciemny lud zaćmieniem słońca. W Polsce XXI wieku niektórzy politycy straszą zarazkami przenoszonymi przez uchodźców, jednocześnie przymykając oczy na "imprezy" organizowane przez neofaszystów.
Siłą „Nieznanej terrorystki” jest właśnie uniwersalny i ponadczasowy charakter. To powieść z drugim dnem. Nietrudno je jednak znaleźć i odczytać, jeśli jest się odbiorcą uważnym oraz myślącym.
Na uwagę na pewno zasługują także forma i styl. Ważna jest klamrowa budowa powieści, która bezpośrednio podkreśla społeczne, filozoficzne i moralne aspekty całości.
Język jest niezwykle plastyczny, barwny, żywiołowy, a jednocześnie przystępny. Sporo w nim wulgaryzmów, które autor – podobnie jak w innych książkach – potrafi połączyć z refleksyjnymi, niemal lirycznymi partiami. Taka stylistyka doskonale współgra z treścią, ze stylem życia bohaterów i ich codziennością, w której często pod płaszczykiem wytworności i elegancji kryje się zwykłe chamstwo.
Polecam "Nieznaną terrorystkę” z czystym sumieniem – to powieść będąca bezwzględną satyrą na naszą współczesność, poruszająca, momentami nawet wstrząsająca, intrygująca i dająca wiele do myślenia. Na pewno nie można przejść obok niej obojętnie.
BEATA IGIELSKA
Książka "Nieznana terrorystka" Richarda Flanagana (w przekładzie Macieja Świerkockiego) ukazała się 14. lutego 2018 roku, nakładem Wydawnictwa Literackiego