Frapujące peryferia - recenzja książki "Monolog i inne zapiski" Jana Himilsbacha

Beata Igielska
Beata Igielska
Kategoria książka · 3 października 2017

Teksty literackie Jana Himilsbacha zaskakują trafnością spostrzeżeń i barwnym stylem. Oprócz niedokończonych utworów są w zbiorze opowiadania, które można uznać za prawdziwe perełki.

 

„Monolog i inne zapiski” to pierwszy raz wydane szkice, nowele, opowiadania i piosenki kultowego aktora.

Niektóre są krótkimi utworami, robią wrażenie pospiesznie zapisanych pomysłów na dłuższe teksty. Inne kończą się zaskakująco, pozostawiając czytelnika w niepewności – czy to zamierzony efekt, który daje pole do popisu wyobraźni odbiorcy, czy to kolejny fragmentaryczny utwór?

 

Najciekawsze są opowiadania dopracowane pod każdym względem i kończące się zaskakującym finałem albo dającą do myślenia, niemal filozoficzną puentą.

 

Tematyka tekstów Himilsbacha jest bardzo szeroka. Autor często opisuje ludzi z półświatka, środowisko meneli, różnej maści cwaniaczków i kombinatorów, prostytutek… Ci bohaterowie i ich losy doskonale wpisują się w stworzony przez Marka Nowakowskiego nurt zwany realizmem peryferyjnym.

 

Nie ma tu wielkich, precedensowych zdarzeń, fabuła bazuje bardziej na klimacie, dialogach i monologach niż na wartkiej akcji. Mimo tego czytelnik się nie nudzi, wręcz przeciwnie – daje się oprowadzać za rękę po opisywanym świecie, wciąż jest zaskakiwany i prowokowany.

Od razu widać, że autor był doskonałym obserwatorem i znał rzeczywistość, którą opisywał ze znajomością rządzących nią reguł.

 

Szczególnie interesujące są opowiadania, których bohaterowie zadziwiają swoim filozoficznym podejściem do świata. Jedni potrafią przyjmować wszystko ze stoickim spokojem, inni czerpią z życia pełnymi garściami, hołdując epikureizmowi, a nawet hedonizmowi.

Jeszcze inni pragną spełniać swe marzenia w sposób niekoniecznie zgodny z prawem, ale w swojej – tym razem chłopskiej – filozofii zaskakują logiką i argumentami, które rozbrajają, irytują, często bawią, gdyż Himilsbach świetnie posługuje się ironią i humorem.

 

Ciekawe i intrygujące są teksty, których bohaterowie łączą cechy niebieskich ptaków i oczytanych, myślących samouków, którzy tylko na pozór są cyniczni, w rzeczywistości zaś mają bogate życie duchowe i zakładają różne maski, w zależności od sytuacji.

 

Niektóre opowiadania zdumiewają dojrzałością warsztatową i doniosłością treści. Taki jest utwór „Podróż w zaświaty”, który uważam za najlepszy tekst zbioru i prawdziwą literacką perełkę.

Akcja rozgrywa się w obozie koncentracyjnym, a bohaterami są więźniowie jednego z bloków, idący na śmierć do komory gazowej

 

Wydawać by się mogło, że po opowiadaniach Tadeusza Borowskiego, „Medalionach” Zofii Nałkowskiej i licznych wspomnieniach byłych więźniów trudno stworzyć coś nowego w tej tematyce. A jednak Himilsbachowi to się udało. W ryzykowny sposób połączył dramatyzm sytuacji z czarnym humorem i groteską, ale wyszedł z tego eksperymentu obronną ręką. Dzięki temu utwór stał się nie tylko opisem obozowej rzeczywistości.

 

Czytając „Monolog i inne zapiski” nie sposób nie zwrócić uwagi na barwny, plastyczny język. Bohaterowie mówią w sposób charakterystyczny dla środowisk, z których się wywodzą, a opisy miejsc, postaci, zdarzeń sugestywnie oddziałują na wyobraźnię czytelnika. Nieraz niemal czuć smród panujący w melinie albo uliczny upał, widać siermiężną, peerelowską rzeczywistość, słychać czyjś śmiech, szept czy wrzask.

 

Himilsbach potrafi przechodzić od szczegółu do ogółu i odwrotnie. Czasem z jakiegoś drobiazgu buduje całą historię, w której jest jeszcze miejsce na dygresje.

Sporo fragmentów zaskakuje celnością spostrzeżeń, połączeniem prostoty języka z głęboką myślą albo barwnym stylem, który opisuje całkiem zwyczajne rzeczy i sytuacje.

 

Jak w wielu tego typu zbiorach, można tu znaleźć lepiej i słabiej wypadające teksty, warto jednak po nie sięgnąć, bo na pewno są interesujące i trudno przejść obok nich obojętnie.

BEATA IGIELSKA

Książka „Monolog i inne zapiski” Jana Himilsbach ukazała się nakładem Wydawnictwa vis a vis Etiuda