Rafał Gawin napisał o książce Pięszczoty:
Karola Ketzera nie interesują półśrodki – wiersze w Pięszczotach pieszczą i piętrzą się jednocześnie, uderzając z grubej rury w to, co cienko przędzie w przemetaforyzowanej rzeczywistości, co nie daje się uchwycić efemerydom poetyckich lalusiów, równocześnie nie tracąc walorów czysto lirycznych. Toksyczna uniwersalność w krwiobiegu współczesnej świadomości zostaje zneutralizowana i tym razem nie posłuży jako wygodna wymówka dla mdłej poprawności. Oko za oko, ząb za ząb i miłość za miłość, ale w taki sposób, by nie dać za sobą zatęsknić sukom. Szczekam w tym chórze i cały czas mam pełną miskę. Smacznego!
Poniżej prezentujemy fragment książki:
Pięszczoty
Żeby iść dalej, musisz przejść przeze mnie.
Unisex, Uniwers, Unicode, Uniform – tych słów teraz nie ma.
Jest tylko coś w rodzaju mnie oraz coś w rodzaju ciebie.
Obydwoje, obydwie, obydwaj, kto wie jak jeszcze.
Żeby iść dalej, french kiss & russian fist fighting,
o jakim nie śniło się zwykłym świniom,
a nawet świniom wegetarian.
Karol Ketzer – rocznik '86, urodzony i wychowany na głębokich wodach prowincji. Niedoszły absolwent Politechniki Gdańskiej. Jedynak spod Bliźniąt. Laureat oraz finalista konkursów poetyckich, z których wyróżnić należy przede wszystkim wygrany konkurs Poświatowskiej oraz finał konkursu Bierezina. Wiosną 2013 zadebiutował zbiorem opowiadań Czereśnie prosto z drzewa.
(fragment książki)