Niebawem będziecie mogli zdegustować wyborną premierę książkową „Konan Destylator”
Andrzeja Pilipiuka. Opowiada ona mrożącą bimber w butelkach historię niejakiego Jakuba Wędrowycza. Jakub jest człowiekiem o wybujałej fantazji, nieugiętej woli, i braku zrozumienia dla bliźniego. Jest to bohater romantyczny i przaśnie aromatyczny.
Każdego dnia chwyta sękatą ręką przeciwności losu za gardło i chlasta je naostrzonym bagnetem wyciągniętym z cholewy. Jakub Wędrowycz jest SUPERBOHATEREM którego potrzeba naszej rozmiękczonej cywilizacji! Gdy wszelkie metody zawiodą zawsze można wezwać kogoś kto kopnie wszelkie przeszkody w przysłowiową dziuplę.
Niech żyje Jakub Wędrowycz, ostatnia sękata deska ratunku!!!
Jakub Wędrowycz to przerażający wiekowy ochlapus, wiejski egzorcysta, bimbrownik i kłusownik, porażający otoczenie wyglądem, zapachem i kulturą osobistą – a raczej jej brakiem. W towarzystwie równie odrażających kumpli pije, produkuje samogon, wdaje się w awantury oraz wypełniając wolę przodków regularnie likwiduje przedstawicieli wrogiego rodu – Bardaków.
W postaci Wędrowycza jak w soczewce skupiają się wszelkie możliwe polskie wady, przywary i stereotypy – ale jego chamstwo, wieśniactwo, buractwo, brak rozterek i hamulców moralnych oraz bogaty arsenał broni i materiałów wybuchowych zapewniają mu przewagę nad każdym przeciwnikiem.
Tyle Wikipiedia, a Wy właśnie trzymacie w ręku najnowszy zbiór doprowadzających do łez, plugawych historii z życia pogromcy Wojsławic i terenów gdzie dociera Pekaes z Chełma.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Premiera: 26 października 2016