Oszustwo – najstarsza gra świata.
Jeśli spodziewacie się po tej książce historii oszustwa, możecie być zawiedzeni. Autorka przytacza sporo historyjek, które przytrafiły się najróżniejszym osobom, ale stanowią one ilustrację do psychologicznych zasad, którymi posługują się wszyscy oszuści – od drobnych złodziejaszków, przez wszelkiej maści magików i wróżki, po genialnych intrygantów, wręcz budzących podziw swoją bezczelnością i rozmachem.
Jak oni to robią? Dlaczego nawet jeśli jesteśmy wykształconymi ludźmi, dajemy się nabrać? Autorka stara się odpowiedzieć na te pytania, krok po kroku ukazując sposób, w jaki działają oszuści. I tak kolejne rozdziały opowiadają o mechanizmie wystawiania ofiary, o sztuce podejścia, potem rozciąganiu pajęczej sieci kłamstw, w którą wpadamy i w którą z czasem wplątujemy się coraz bardziej, o bajeczce oszusta, jego argumentacji, która wytrąca nam z ręki wszelką broń, i w końcu o złamaniu ofiary, a potem ulotnieniu się, gdy cała prawda wychodzi na jaw.
Na koniec autorka pisze, że oszuści byli, są i będą, że to najstarszy zawód świata, który nigdy nie odejdzie do lamusa. Dlaczego? Bo oszuści handlują czymś, czego każdy z nas może potrzebować na pewnym etapie swojego życia – nadzieją. Hochsztaplerzy żerują na naszej wierze, a wiara jest czymś wrodzonym i instynktownym. I choć nikt nie szuka okazji, by być oszukanym, kiedy taka nadchodzi, nie mamy odpowiednich narzędzi, by się obronić. Możemy oczywiście stać się paranoikami i w każdej sytuacji wietrzyć podstęp, ale czy gra jest warta świeczki? Tak naprawdę znajomość technik, jakimi posługują się oszuści, wcale nie zagwarantuje nam, że nie damy się oszukać. Sama się na tym ostatnio złapałam. Lektura tej książki może nas więc uczynić bardziej świadomymi, ale nie ma się co łudzić, że zabezpieczy nas przed staniem się ofiarą, bo oszuści – w przeciwieństwie do nas – nigdy nie tracą czujności!
Maria Konnikova, Myśl jak oszust. Żeby nie dać się oszukać
Wydawnictwo: Agora SA, Warszawa 2016
Liczba stron: 390, okładka miękka ze skrzydełkami