Nowa powieść Tomasza Mroza niesie ze sobą nową jakość i... zmianę miejsca akcji. Wprawdzie kulminacja następuje w znanym miłośnikom prozy pisarza środowisku, ale wszystko zaczyna się w Wielkiej Brytanii od tajemniczych indywiduów i ciemnych spraw, do których maluczcy nie powinni mieć dostępu. Szykuje się zamach na premiera.
Po czymś na kształt kryminału w postaci Przejścia A8 i czymś na kształt horroru w postaci Fabryki wtórów autor sięgnął tym razem po konwencję thrillera politycznego. Na swój sposób jednak tę konwencję zmienił. Dodał nowe elementy i okrasił specyficznym humorem. Nie zabraknie oczywiście komisarza Wątroby (tym razem w dwóch wersjach, nie jest to jednak wizja schizofreniczna) i charakterystycznego klimatu. Nagromadzenie pozornie niezależnych wątków i bohaterów może z początku przytłoczyć i wprowadzić pewną dezorientację. Autor jednak nie gubi się w opowieści. Umiejętnie rozwija fabułę i prowadzi akcję. Wszystko ostatecznie zazębia się ze sobą i zamyka nieoczekiwanym finałem. Niektóre zwroty akcji mogą wydawać się nieco przekombinowane. Mając jednak na uwadze wprowadzenie przez pisarza do tekstu elementów metafizycznych (np. istoty z „dołu” i „góry”; wiekowy, oporny, ale bardzo witalny demon) wydarzenia układają się w logiczną całość. Niejako przy okazji dowiadujemy się, że praca policji i służb specjalnych nie różni się zbytnio w poszczególnych krajach (zniechęcenie, frustracja, podejrzliwość między funkcjonariuszami, „haki” i spychologia). W odróżnieniu do poprzednich pozycji z „cyklu” nie spotkamy (z wyjątkiem jednego epizodu) na kartach powieści „gangu Stalowego”. Nie jest to jednak wielką stratą. Zbyt wiele się dzieje, choć mały niedosyt może być odczuwalny.
Przypadkowy zabójca nie stanowi wyraźnej kontynuacji poprzednich dokonań autora. Z powodzeniem może uchodzić za samodzielną całość. Jednakże znajomość wymienionych wyżej powieści z „serii” pozwoli na lepsze zrozumienie bohaterów i głębsze wejście w klimaty jakimi Tomasz Mróz uwodzi czytelnika. Śledzę od jakiegoś czasu twórczość autora i mogę powiedzieć, że każda kolejna historia jaka wychodzi spod jego pióra przyciąga mnie jak magnes.
(nie)przypadkowo wrażenia spisał
Grzegorz Cezary Skwarliński ©
Tomasz Mróz, Przypadkowy zabójca
Oficyna Wydawnicza RW2010 2016, e-book