Ziemia zatrzymuje się, woda zamienia się w krew. Umarli wstają z grobów.
Tylko że coś w systemie nie zaskoczyło...
Ludzi jest więcej, niż gdy święty Jan spisywał ostatnie wersety swego dzieła. Technologia poszła naprzód i przed rydwanem jeźdźca Apokalipsy można uciec rowerem. O dziwo, nikt nie chce umierać, nawet, jeśli ulotki reklamowe prezentują Życie Wieczne w jaskrawych barwach pasteli.
Ktoś na Górze decyduje, że trzeba ten burdel ogarnąć.
Powołani zostają do życia Aniołowie Apokryficzni z prostym zadaniem: jak najszybciej i najskuteczniej rozporządzić masą upadłościową, w którą zamieniła się Ziemia.
Co robią Apokryficzni? Zwalają czarną robotę na ludzi.
Na ziemię zstępują Komornicy.