"Millennium" Larssona w komiksowym wydaniu

Tysyfone
Tysyfone
Kategoria książka · 12 grudnia 2015

Jeśli choć trochę interesujecie się książkami i śledzicie literackie bestsellery, na pewno słyszeliście o trylogii Millennium (teraz już w zasadzie tetralogii). Ale czy wiedzieliście, że powieści Larssona doczekały się swojej komiksowej adaptacji?

 

Ja nie wiedziałam. Ale kiedy zobaczyłam propozycję zrecenzowania trzeciej części, nie zastanawiałam się zbyt długo. I… byłam naprawdę zachwycona, kiedy ten komiks trafił w moje ręce. No dobrze, powiedzmy sobie szczerze – słowo „komiks” nie oddaje tego, co zrobiło wydawnictwo Czarna Owca. Cała seria została wydana w grubych oprawach z obwolutą, na kredowym papierze i pod względem typograficznym wygląda naprawdę zachwycająco.

 

To fantastyczne wydanie jest wynikiem współpracy wielu osób, między innymi: Danise Mini – szkockiej pisarki, która zasłynęła serią komiksów Hellblazer, wydaną przez DC Comics, włoskiej ilustratorki Andrei Mutti oraz Antonio Fuso, włoskiego rysownika i ilustratora, któremu zawdzięczamy ostrą kreskę znajdujących się w środku ilustracji.

 

Jak pewnie pamiętacie, akcja trzeciej części trylogii skupia się na udowodnieniu niewinności Salander, której grozi więzienie. Poznajemy mroczne fakty z jej życia. Nagle okazuje się, że Salander jest uwikłana w spisek o międzynarodowym wymiarze. Dziennikarz Mikael Blomkvist za wszelką cenę stara się jej pomóc, wywołując tym samym niezłe zamieszanie w rządzie i służbach specjalnych.

 

Zamek z piasku, który runął to, z tego co pamiętam, najdłuższa część serii. Najdłuższa i najsłabsza według mnie. Jest zdecydowanie najnudniejsza. Pamiętam, że potrafiłam kartkować po 40 stron pozbawionych akcji fragmentów, w których autor przybliżał działanie tajnych służb specjalnych. Całe szczęście w komiksie tego nie ma. Żadnych nudnych faktów, autorzy ograniczyli się do podania jedynie najistotniejszych informacji. Dzięki temu komiks pochłania się w ekspresowym tempie. Szczerze mówiąc, ostatni raz czytałam komiksy chyba w gimnazjum, dlatego patrząc na format i objętość tego komiksu, spodziewałam się, że jego przeczytanie zajmie mi o wiele więcej czasu. Pochłonęłam go w dwie godzinki i bardzo żałowałam, że nie miałam możliwości przeczytania poprzednich części.

 

To wydanie z pewnością zainteresuje wszystkich fanów serii, a także osoby lubiące cieszyć oko dobrymi komiksami. Nie wiem, jak ta pozycja wygląda w oryginale, ale ludzie z Czarnej Owcy naprawdę się postarali i polskie wydanie jest po prostu zachwycające. Polecam wszystkim zainteresowanym!

 

 

Denise Mina, Antonio Fuso, Andrea Mutti i inni, Zamek z piasku, który runął

wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2015

cykl: Millenium

oprawa twarda z obwolutą