Emigracja dziś przybiera postać transemigracji, a wygnanie ustępuje swobodnej migracji w poszukiwaniu szczęścia.
Żółte oczy prowadza do domu to debiut literacki czeskiej pisarki Markéty Pilátovej. Książa wydana w 2007 roku została bardzo dobrze przyjęta przez krytyków. Autorka porusza niezwykle ważny temat emigracji, która podobnie jak w Polsce miała miejsca zaraz po wojnie bądź w skutek objęcia władzy w państwie przez komunistów. Wówczas wyjazd był równorzędny z wygnaniem, a ból i tęsknota za krajem piętnowała zarówno życie jak i twórczość wygnańców. Pilátová w swojej powieści zderza perspektywy czterech kobiet, w których przewijają się zarówno dawne, jak i nowe narracje o emigracji.
Czytelników, którzy swoją znajomość czeskiej literatury ograniczają do Milana Kundery, niech nie zniechęci rodowód autorki. Powieść wykracza daleko poza lokalizm, dlatego może być czytana w perspektywie bardziej uniwersalnej przez czytelników mało bądź wcale związanych z czeską kulturą. W stronie formalnej powieści możemy odnaleźć nawiązania do twórczości Kundery, a szczególnie do jego flagowej powieści Nieznośna lekkość bytu. Wszystko to przyprawione nutką czarnego humoru i ironii tworzy powieść lekką i wciągającą.
Główną osią fabuły jest historia czterech kobiet, których losy w różny sposób plątają się ze sobą. Dwie z nich reprezentują młodsze pokolenie dzieci emigrantów, którzy z Czech wyjechali do Sao Paulo. Dwie kolejne, starsze los związał z tym samym mężczyzną, który po wojnie, jako tajny agent, również wyemigrował do Brazylii. Bohaterowie powieści reprezentują różne perspektywy, z których autorka komentuje czeską emigrację. Dla jednych była to wielka tragedia, ale i jedyny sposób przetrwania. Doświadczają wciąż strasznej niesprawiedliwości, która zmusiła ich do opuszczenia ojczyzny. Gorycz i tęsknota nie pozwala im na ponowne zadomowienie. Inna bohaterka nigdy Czech nie opuściła, a kolejne wciąż wracają do domu, który nie wiedzą, gdzie właściwie jest. Dla Jaromira, który zmuszony został do wyjazdu z ojczyzny, listy od ukochanej w języku czeskim stawały się pomostem łączącym go nadal z domem, choć jego wspomnienia o nim wypełnione były jedynie cierpieniem.
Wszystkie bohaterki są naznaczone pewnym smutkiem i melancholią, wynikającymi z wyobcowania i braku stabilnej podstawy dla kształtowania własnej tożsamości. Najciekawsze moim zdaniem są kreacje młodszych bohaterek, w których niejako znika podział na obce i swojskie. Obcą kulturę przyjmują jak swoją. Jako Czeszki urodzone i wychowane w Brazylii tak naprawdę nie znają dobrze ani języka, ani kultury Czech. „Wracając” do kraju stykają się z kulturą bardziej obcą niż całkiem odmienną, w której dorastały w Brazylii.
Ten ciągły ruch pomiędzy Brazylią a Czechami w końcu przyniesie upragniony spokój wszystkim, bowiem „tylko rzeczy, które są nieustannie w ruchu, mają wartość”. Aby odnaleźć szczęście zmuszone są do migracji i nieważne jest już czy to wyjazd, czy powrót. Waga ojczyzny, rodzimej kultury nijako maleje w poczuci własnego szczęścia.
Najmocniejszym punktem powieści Pilátovej jest wielostronne spojrzenie na problem emigracji. W jej ujęciu nigdy nie była wartościowana inaczej niż z punktu widzenia szczęście konkretnej jednostki. Niezwykle wartościowe jest również ujęcie przemiany emigracji politycznej na migrację osobistą, która jest tak żywo obecna we współczesnym świecie. Dziś przekraczanie granic nie wiąże się tragedią opuszczania rodzimego kraju, bowiem ciągle istnieje możliwość powrotu. Problemem jest raczej otwarcie się na Innego, inną kulturę i próba jej zrozumienia, czego elementem może być obecność kobiety o żółtych oczach, wciąż przewijającej się przez karty powieści. Staje się ona przykładem obcej racjonalności, stojącej bardziej po stronie irracjonalnej magii plemion brazylijskich niż europejskiego rozsądku. Jej obecność jednak żywo oddziałuje na wszystkich bohaterów powieści.
Żółte oczy prowadzą do domu to wzruszająca powieść, w której odnajdziecie ciekawe spotkanie kultur tak bardzo od siebie różnych. Po jej przeczytaniu raz jeszcze z pewnością zadacie sobie pytanie, gdzie „jest mój dom?”. Może i Wy podejmiecie wysiłek i wprawicie w ruch swoich ciała, aby go odnaleźć.
Markéta Pilátová Żółte oczy prowadzą do domu
Tłumaczenie: Tomasz Grabiński, Katarzyna Dudzic
Stron: 250
Wydawnictwo: Książkowe klimaty
----------------------------------
FOTO: Jiří Sobota