„Policjant 2”, Marcin Erlin (recenzja)

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Kategoria książka · 28 lutego 2013

Mocna, wulgarna kontynuacja debiutu. Co tak naprawdę dzieje się w policji?

W Policjancie nie dostaniemy obrazu panów w mundurach rodem z amerykańskiego kina sensacyjnego lat osiemdziesiątych/dziewięćdziesiątych. Żadnych graniczących z poczynaniami superbohaterów wyczynów. Żadnych ocierających się o nadmierny-brak-realizmu pogoni po centrum miasta.

 

To, co stanowi niezbywalny atut powieści Marcina Erlina, to szukanie sposobu na realistyczny opis świata policjantów. Tak było w pierwszej części, tak jest też w Policjant 2. Czytelnicy, którzy już zaznajomili się z debiutem byłego funkcjonariusza, nie zawiodą się. Nie powinni.

 

Nie wiem, co o powieści powiedzieliby sami zainteresowani, czyli policjanci i byli policjanci. Na mnie jednak świat przedstawiony robi wrażenie. Czuje się, że wchodzimy z butami komuś w życie, ale nie takie, które da się przyrównać do czystego dywanu w ładnym salonie, a raczej zabłocony przedpokój, przez który większość ludzi przebiega niezainteresowanych. Co więcej, możemy mieć wrażenie, że nasze błocko na butach staje się prawie niezauważalne.

 

Myliłby się jednak ten, kto od powieści Marcina Erlina oczekuje tylko przyglądania się tworzącym się w strukturach policyjnych szajkom, naginaniu przepisów, mobbingowi  etc. W końcu oprócz całego tego brudu moralnego jest tu jeszcze coś. Coś, co zda się nawet ważniejsze od prostych obserwacji świata.

 

Chodzi o emocje towarzyszące owym obserwacją, chodzi o emocje, które z uczestnictwa w tym świecie wyrastają. Zda się, że właśnie na opowiedzeniu o odczuciach zależało autorowi najbardziej. Porzuca on właściwie samo bieganie z lustrem po dziedzińcu, ale dokonuje operacji na otwartym sercu. Wyciąga z środka poskręcany kłębek emocji i próbuje go opisać.

 

Żeby to zrobić będzie musiał sięgnąć po wulgaryzmy. Trudno jednak opis świat, który nie chce toczyć się drogą wyznaczoną mu w założeniach inaczej. Policjanci to przecież nie są heroiczni bohaterowie, którzy uratują cały świat… To raczej jedni z nas, którzy muszą swoje zarobić, którzy w zbyt dużym zbiorowisku zaczynają…

 

Różni ich od pozostałych ludzi fakt, że pracują w policji. To mało, ale jednocześnie bardzo dużo. Jak dużo? Proponuję dowiedzieć się z powieści Marcina Erlina Policjant 2, udanej kontynuacji.

 

© Michał Domagalski

 

Policjant 2

Erlin Marcin

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza

Rok wydania: 2013

Liczba stron: 222