Kryzysowy kraj

estel
estel
Kategoria książka · 18 marca 2011

Życia na dalekiej Północy nie należy wytrzymywać; należy je smakować. O smakach życia pełnego paradoksów opowiada „Islandia. Przewodnik nieturystyczny” wydany przez Krytykę Polityczną.

 

We wstępie do Przewodnika, Zespół Krytyki Politycznej zaznacza swój cel: „pragniemy przekroczyć poziom zbioru ciekawostek i eseistycznych impresji". Cel zacny, jednak nie do końca osiągnięty.

 

Po lekturze pierwszego z serii przewodników po nieturystyce, który poświęcony był Szwecji, chętnie sięgnęłam po Islandię. Zbliżony klimat, podobna kultura, analogiczne wartości – pomyślałam, że i jakość przewodnika będzie równie wysoka. Jednak do tego Przewodnika wkradł się chaos i powtarzalność.

 

Po pierwsze, zastanawiają proporcje. Podobnie jak w poprzedniej pozycji, przewodnik składa się z części (tym razem z trzech), z których każda odpowiada za inną dziedzinę z życia państwa. Tekstów poświęconych kulturze znajduje się w książce osiem, tych o polityce jest sześć, natomiast za społeczeństwem przemawiają jedynie trzy. Kwestie poświęcone ekonomii zostały mniej lub bardziej umiejętnie wplecione w międzyczasie. Jest to tym bardziej niepokojące, że autorzy Przewodnika ulubili sobie w tekstach wracać do kryzysu islandzkiego, który urósł już do poziomu teoretycznego zjawiska. Jako osoba zaznajomiona z pojęciami ekonomicznymi rozumiem, co znaczy, że„Islandia nie jest już państwem. Jest funduszem hedgingowym" oraz dostrzegam wysiłek autora tekstu „Ostateczny krach systemu korporacji” (Michał Sutowski tytuł postanowił sobie pożyczyć), aby wyczerpująco i zrozumiale wyjaśnić czytelnikowi przyczyny kryzysu. Uważam jednak, że sytuacja Islandii w tym względzie domaga się szerszych publikacji i bardziej dogłębnej analizy niż jednego tekstu umieszczonego pod nagłówkiem „Polityka”.

 

Po drugie, jak inaczej niż „zbiór ciekawostek” nazwać zestaw faktów o Islandii, które przewijają się w tekstach, często w oderwaniu od szerszego kontekstu? I tak dowiadujemy się, że Islandia jest zarządzana przez kobietę, która jako pierwsza na świecie osoba związana z rządem przyznała się do swojej homoseksualnej orientacji. Że życie towarzyskie Islandczyków toczy się w basenach; że wierzą w elfy, krasnoludy i trolle; że wierne podążanie za American Dream doprowadziło ich do bankructwa i że mają najbardziej otyłe dzieci na świecie. Że to właśnie tam wydaje się najwięcej książek na mieszkańca i produkuje najwięcej energii per capita. I że prawo zabrania prostytucji, a słowo komputer (tölva) powstało z połączenia wieszczki (völva) i liczby (tölur). Oraz że Sigur Rós i Björk.

 

O grubych islandzkich pociechach więcej można przeczytać w bodaj najciekawszym tekście w Przewodniku – tekście autorstwa Steinara Bragiego, który na krótko przed kryzysem ekonomicznym w Islandii wydał książkę Kobiety, w której rozlicza się z tym, na ile w Islandii dokonało się samozniszczenie. Bragi proponuje także swego rodzaju receptę na problem otyłości, receptę, która choć z subtelnością ma niewiele wspólnego, stanowi pewne rozwiązanie – „Na otyłość można zażywać tabletki, które ograniczają odkładanie się tłuszczu w jelitach i powodują, że w ciągu tygodnia stolec robi się rzadki i bogaty w tłuszcz. W przyszłości ocean otaczający Islandię zrobi się brązowy od stolca z tłuszczem. Tym samym poprawi się stan islandzkiej gospodarki – słońce będzie nadal świecić, a ocean na skutek tego, że jego powierzchnia zrobi się ciemniejsza i gęstsza, będzie w stanie pomieścić więcej światła i energii. Przyczyni się to do wzrostu temperatury i zwiększenia ilości planktonu, najważniejszego pokarmu dla ryb". Więcej pokarmu dla ryb oznacza obfitsze połowy. A rybołówstwo, jak się można dowiedzieć z poprzednich tekstów, stanowi istotną gałąź gospodarki dla państwa o 300 tysiącach mieszkańców. Jednak o wiele „jaśniejszym” punktem w tym kontekście jest dla mnie wypowiedź Bragiego, pokazuje bowiem problem światopoglądowy Islandczyków, którzy nie wykazują międzynarodowej inicjatywy i nie myślą przyszłościowo.

 

Na zdecydowany plus dla książki działają przeprowadzone na jej kartach wywiady. Dobór rozmówców oraz ich rzeczowe odpowiedzi rzucają jasne światło na poruszane sprawy, np. rozmowa z islandzką minister kultury otwiera dział „Kultura”, w którym również znajduje się ciekawy wywiad poświęcony kondycji i motywacjom islandzkiej muzyki i lokalnej twórczości.

 

Jeśli kryzys w Islandii odbił się w literaturze i zaowocował artystycznym powstaniem (to nic, że motywowanym chęcią poprawy autorskiego image’u), chciałoby się powiedzieć – powodujmy kryzysy, bo każdy impuls jest dobry. Nawet jeśli ma się skończyć kilkoma książkami, tysiącami wierszy i opakowaniem budynku Parlamentu w papier toaletowy.

 

Sam Przewodnik do Islandii specjalnie nie zachęca, momentami nawet odbiera jej należny urok i uwagę. Sygnalizuje jedynie pewne kwestie, które na szczęście są na tyle intrygujące, że czytelnik może poczuć się zainteresowany i przygodę z Przewodnikiem potraktuje jako bazę do zdobywania większej wiedzy o lodowej wyspie.  

 

©Ewelina Dybowska


Islandia. Przewodnik nieturystyczny

opracowanie zbiorowe,

Wydawnictwo Krytyki Politycznej,
Warszawa 2010

liczba stron: 236, okładka miękka