Przypadek Adolfa H.

Anna Balcerowska
Anna Balcerowska
Kategoria książka · 23 sierpnia 2009

Co by było gdyby? Napisana z ogromną lekkością i swobodą alternatywna biografia Hitlera.

 O Adolfie Hitlerze napisano chyba już wszystko. Historycy, psychiatrzy i filozofowie zgłębili i opisali jego losy na wszystkie możliwe sposoby. Każdy z badaczy próbował znaleźć w jego życiorysie jakieś wskazówki, które ułatwiły by zrozumienie największego tyrana i zbrodniarza XX wieku. Mimo tego, śmiałków „zafascynowanych” życiem Hitlera z pewnością nie będzie brakowało jeszcze przez kilka kolejnych epok. Stawianie i dowodzenie hipotez to przecież jedna z ulubionych metod naukowych wszelkiej maści mędrców. Może ich wyjaśnienia są najtrafniejsze, najbliższe prawdy, ale nikt nie zabroni takich spekulacji zwykłym śmiertelnikom. W myśl tego, rozmyślaniem nad losami Hitlera zajął się Eric – Emmanuel Schmitt.

Niemiecki pisarz uważnie przeanalizował biografię despoty, ale puścił też wodze fantazji, by pogdybać i stworzyć inny obraz Hitlera. Wyszła z tego prawie pięćset stronicowa księga, co może zdziwić, zwłaszcza tych, którzy z twórczości Schmitta kojarzą jedynie, skromnego pod tym względem, „Oskara i Panią Różę”. Pomimo objętości, „Przypadek Adolfa H.” jest jednak lekturą lekką i całkiem przyjemną. Książka składa się z dwóch części, które się przeplatają. Czytelnik z jednej strony poznaje fakty, a raczej odświeża sobie to, o czym z pewnością nieraz słyszał na lekcji historii. Te informacje autor przedstawił w bardzo interesujący sposób, ubarwiając je dodatkowo mało znanymi (i, z historycznego punktu widzenia, niewiele znaczącymi) ciekawostkami.

Równolegle otrzymujemy fikcyjny obraz Hitlera. Schmitt zastanawia się, jakim człowiekiem byłby Adolf, gdyby nie porażka w Akademii Sztuk Pięknych i gdyby nie bolesne doświadczenia I wojny światowej. Według autora byłby to zwyczajny, przeciętny człowiek. Schmitt w swojej fantazji hołduje prostocie. Czyni z Adolfa znanego malarza, ale jednocześnie skromnego, który nie ma wielkiego talentu, a na swój sukces konsekwentnie pracuje latami. W przerwach od dochodzenia do artystycznego geniuszu i spełnienia, Hitler przeżywa różne rozterki. Zakochuje się, zawiązuje przyjaźnie, ulega fascynacjom i rozczarowaniom. Bogatszy w kolejne doświadczenia, odważnie idzie przez życie. Swoim zachowaniem i działaniem wzbudza nawet sympatię, a momentami także współczucie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo jest przedstawiony jako człowiek, z którym każdy może się utożsamić. Hitler – artysta, ojciec, mąż – podobny do tych, których codziennie mijamy na ulicy. W swoim wywodzie Schmitt bardzo rzadko wymienia nazwisko Hitlera, stąd czytając tę drugą część bardzo łatwo można zapomnieć, kogo autor uczynił bohaterem. Znając bowiem prawdziwe oblicze zbrodniarza, trudno wyobrazić go sobie jako kogoś dobrego. Hitler, bardzo słusznie, na zawsze będzie utożsamiany ze złem, nienawiścią i zbrodnią. Dlatego tak łatwo, zamiast Adolfa H. - dobrego człowieka łatwiej zobaczyć w tym miejscu kogokolwiek innego, zwłaszcza kogoś o nieokreślonej tożsamości.

Autor zwraca ogromną uwagę na rolę przypadku w ludzkim życiu. Decyzje, które podejmujemy każdego dnia często wydają nam się błahe. Ile jednak razy bywa tak, że z pozoru nieznaczący drobiazg wywraca nasze życie do góry nogami, kieruje je na inny tor? Co gorsza, naszym życiem często kieruje ktoś inny. Nie na wszystko przecież mamy wpływ, nie wszystko zależy tylko od nas. Hitler swoje losy powierzył komisji egzaminacyjnej z Akademii Sztuk Pięknych. Negatywna decyzja wywróciła do góry nogami życie młodego człowieka, a tym samym losy całego świata. Autor oczywiście nie usprawiedliwia zbrodniarza, ale zdaje się mówić: to mógł być każdy. Nie trzeba wiele by stać się złym, opętanym nienawiścią. Nie można zapominać, że skłonność do czynienia zła drzemie w każdym i bardzo łatwo ją obudzić. W napisanym z rozmachem i swobodą „Przypadku Adolfa H.”, Eric – Emmanuel Schmitt przypomina o tym niemalże na każdym kroku. Książka napisana jest z ogromną lekkością, czyta się ją jednym tchem. Zaletą pisarstwa Schmitta jest także umiejętność skłonienia do refleksji. Po przeczytaniu nie sposób nie zadać sobie pytania: co by było gdyby? Nie tylko odnośnie Hitlera.