Chłód granitu

Anna Balcerowska
Anna Balcerowska
Kategoria książka · 29 lipca 2009

Seria morderstw w zimnym, szkockim miasteczku. Doskonały kryminał, który każdego przyprawi o dreszcze.

Bez złudzeń, bez sentymentów, bez skrupułów. Przekracza regulamin, nagina prawo, postępuje nieetycznie. Czyni to jednak w dobrej wierze. Tak najkrócej można scharakteryzować Logana - głównego bohatera powieści "Chłód granitu". Książkę autorstwa Stuarta McBride'a z powodzeniem można zakwalifikować do kryminałów. Z wątków, które autor wplótł w fabułę spokojnie można napisać kilka odcinków detektywistycznego serialu. Akcja powieści rozgrywa się w deszczowym i mrocznym szkockim miasteczku. Wśród mieszkańców grasuje morderca pedofil, który szczególnie upatrzył sobie małych chłopców. W Aberdeen nie brakuje też przestępczej szajki i handlarzy żywym towarem. Nie dziwi więc, że w tak niebezpiecznym miasteczku dużą część ludności stanowią stróże prawa. Jednak tylko jeden z nich potrafi tak naprawdę rozwiązać wszystkie zagadki. W "Chłodzie granitu" rola ta przypadła Loganowi. Swoich współpracowników przewyższa on inteligencją i przebiegłością. Mimo młodego wieku, w jego życiorysie nie brakuje także momentów chwały. Bohaterski Logan cudem uszedł z życiem, ale złapał groźnego przestępcę. To jednak przeszłość, która daje o sobie znać świeżymi bliznami na brzuchu. Przyszłość, podobnie jak ślady wcześniejzej walki też nie wygląda zbyt dobrze. Nawet cyniczny policjant bohater wydaje się być bezradny w obliczu zagrożenia ze strony szaleńca. Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że nie jest to jedyny problem Logana i jego współpracowników. Cała sytuacja zdaje się więc być zawiłym labiryntem bez wyjścia. Każdy trop okazuje się mylny. Czas ucieka, a swiatła w tunelu nie widać. Logan poszukuje jakiejś drogi wyjścia, a czytelnik delektuje się bardzo ciekawą lekturą. Napięcie narasta wraz z każdą przeczytaną stroną. Opisy brutalnej śmierci i szczegółowe relacje z sekcji zwłok to stałe elementy akcji. Można nawet odnieśc wrażenie, że świat przedstawiony w "Chłodzie granitu" to królestwo umarłych. Ci, którzy jeszcze żyja sprawiają wrażenie widm balansujących na pograniczu dwóch światów. Dużo miejsca poświęcił autor opisom otoczenia. Mimo, iż czasami są one przydługie, to jednak spełniają swoją rolę - wywołują nastrój grozy, lęku i niepewności. "Chłód granitu" to nie tylko mrożąca krew w żyłach zagadka kryminalna. Powieść porusza także współczesne problemy. Pojawia się dylemat dotyczący trudnego wyboru między życiem zawodowym a prywatnym. Wątek psychicznie chorego Bernarda obrazuje z kolei kwestię wykluczenia społecznego. Warto też zwrócić uwagę na pozycję lokalnej gazety. Jeden z dziennikarzy urasta do rangi demiurga, który swoimi artykułami potrafi poruszyć tłumy. Dzięki nietuzinkowej osobowości wpływa też na poczynania policji. Nie bez kozery nazywa się więc media czwartą władzą. Brnąc przez kolejne rozdziały nie sposób nie dostrzec jeszcze innej smutnej prawdy: są sytuacje, w których nawet cywilizowany człowiek staje się bezwzględnym barbarzyńcą. W obliczu zagrożenia górę biorą nie tylko emocje, a chęć zemsty pobudza najbardziej dzikie żądze i pobudki. Świat nigdy nie pozbędzie się szaleńców, a jeden nieodpowiedzialny ruch powoduje interakcję. Mały błąd może równać się zrujnowane życie. Może to wszystko brzmi jak banał, ale nawet nad czymś tak oczywistym warto się czasami zastanowić. Lektura "Chłodu granitu" jest do tego najlepsza okazją. Oprócz refleksji dostarcza też przyjemnego dreszczyku. Niezwykłego uroku dodają powieści śladowe ilości zabawnych momentów. Wzruszają też sytuacje, w których na co dzień zimni i twardzi ludzie pokazują swoje, pełne ciepła i dobrego humoru, drugie oblicze. Bardzo dobre tempo akcji, ciekawie skonstruowane sylwetki bohaterów i inteligentnie pomyślana akcja to największe atuty tej książki. Z pełną odpowiedzialnością polecam ją wszystkim miłośnikom kryminalnych zagadek.

Stuart McBride jest szkockim pisarzem, autorem mocnych i śmiałych thrillerów. Znakiem rozpoznawczym jego twórczości jest miejsce akcji. McBride sadza fabułę swoich kryminałów w małych miasteczkach. Większość z nich można znaleźć na mapie i wybrać się tam na wycieczkę.