"Nie każ mi tutaj umierać" - niezwyczajnie o zwyczajnym

Anna Balcerowska
Anna Balcerowska
Kategoria książka · 18 lipca 2009

We wszystkich opowiadaniach śmiech przeplata się ze łzami, radość z bólem, życie ze śmiercią, szczęście z utrapieniem. Każde opowiadanie ma jednak swoją niepowtarzalną aurę.

Tajlandia – pod tym słowem kryje się spełnienie wakacyjnych marzeń wielu Europejczyków i Amerykanów. To egzotyczne państwo jest turystycznym celem coraz większej liczby podróżujących. Nie dziwi zatem fakt, że większość informacji dotyczących Tajlandii znaleźć można w przewodnikach i ofertach biur turystycznych. Obraz wytworzony przez tego typu publikacje jest jednak niepełny. Z oczywistych przyczyn autorzy skupiają się tylko na tych aspektach kraju, które zachęcą turystów. Tajlandia kojarzy się więc z ciepłym morzem, palmami i beztroską. Jest też ta druga strona medalu, czyli zwykli mieszkańcy, ich problemy i zwyczaje. To właśnie im poświęcony jest zbiór opowiadań „Nie każ mi tutaj umierać” autorstwa Rattawuta Lapcharoensap'a. Ich bohaterami są ludzie, którzy na co dzień mieszkają w Tajlandii, a ich życie, w większości, toczy się z dala od ciepłego morza i złocistej plaży. Zbiór otwiera opowieść o farangach, bo właśnie tak miejscowi nazywają zachodnich turystów. Choć nie darzą ich szacunkiem ani sympatią, to dążą do kontaktu z przybyszami. Staje się to przyczyną wielu zabawnych, jak i nieprzyjemnych sytuacji. Na uwagę zasługują także „Koguty”. To bodaj najdłuższe z opowiadań, w którym bardzo wyraźnie przedstawiona została kulturowa odmienność Tajlandczyków.


Z kolei tytułowa opowieść, „Nie każ mi tutaj umierać”, to historia mężczyzny, który na starość musiał opuścić rodzinny kraj i przenieść się właśnie do Tajlandii, gdzie żyje jego syn. Perry jest sparaliżowany, potrzebuje pomocy drugiej osoby nawet do wykonania najprostszych czynności. Pomimo iż przebywa z rodziną, czuje się obco i samotnie. Gorszy od paraliżu fizycznego jest paraliż psychiczny, bariery językowa i kulturowa są bardzo trudne do przezwyciężenia. Cierpienie nie staje jednak Perremu na przeszkodzie w korzystaniu z życia. To bardzo nostalgiczne i refleksyjne opowiadanie porusza ogólnoludzkie problemy. Ta historia wzrusza i jednocześnie zachwyca swoją prostotą i autentycznością. Podobnie jest z pozostałymi.


We wszystkich opowiadaniach śmiech przeplata się ze łzami, radość z bólem, życie ze śmiercią, szczęście z utrapieniem. Każde opowiadanie ma jednak swoją niepowtarzalną aurę. Czytelnik towarzyszy młodym chłopcom, którzy muszą stanąć przed komisją poborową do wojska, a w kolejnym rozdziale penetruje domy bogatych mieszkańców razem ze sprzątaczami. Akcja wszystkich opowiadań osadzona została w Tajlandii. Miejsce nie ma tu jednak większego znaczenia. Klimat opisywanych miejsc stworzył autor, który z niezwykłą wrażliwością i starannością dobrał każde słowo. Dzięki temu uwadze czytelnika nie umyka nawet najbardziej błahe, czy z pozoru nieistotne zdarzenie.

Bohaterowie Lapcharoensap'a są czujni i spontaniczni. Wielu z nich nie brakuje także dziecięcej naiwności i ciekawości świata. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Opisywany świat, choć nie jest idealny, wydaje się być miejscem zaczarowanym, pozbawionym pośpiechu i zawirowań. W „Nie każ mi tutaj umierać” nie sposób nie dostrzec kunsztu i talentu młodego pisarza, który zwykłe uczynił niezwykłym, a nieważne – istotnym. Lapcharoensap'a z powodzeniem można zaliczyć w poczet najlepszych debiutantów ostatnich lat.

Nie każ mi tutaj umierać
Autor:     Rattawut Lapcharoensap
ISBN:    978-83-60159-10-1
Wydawca:    Wydawnictwo Vesper
Rok wydania:    2007