Requiem dla Saddama Husajna i inne wiersze dla ubogich duchem

Redakcja
Redakcja
Kategoria książka · 21 lutego 2009

Bezkompromisowa poezja we wrocławskim wydaniu.

 

Biblioteka Rity Bum może się poszczycić kolejną pozycją na liście wydawnictw. Jest nią debiutancki tomik wierszy wrocławskiego poety, Konrada Góry, zatytułowany Requiem dla Saddama Husajna i inne wiersze dla ubogich duchem. Tytuł na pewno jest zachęcający, jeżeli celem była prowokacja, to udana, gdyż nie da się przejść obok obojętnie i nie zajrzeć, co proponuje nam ta kontrowersyjna postać w świecie literackim. Okładkę zdobi podpalony już koktajl mołotowa, a mottem książki jest cytat z Oswajania świata Bouvier’a o islamie. Zaczyna się robić ciekawie.

 

Wierszem otwierającym jest Wrocław. To mocny punkt wszystkich umieszczonych tu tekstów, brzmi nieco jak swego rodzaju credo. Skoro już wszyscy uparliśmy się oniemieć, przysłano mnie / unaocznić to państwu. Wyróżnia się spośród wszystkich opanowaniem. Kolejne wiersze w większości są agresywne, bezkompromisowe, wypełnione buntem i gniewem, mieszanką turpizmu i graficznych zapisów. Niełatwo się wśród nich odnaleźć, wywołują niepokój, są ciężkie do przeczytania, a zrozumienie nie zawsze przychodzi za pierwszym wejrzeniem. Na pewno spodobają się wymagającym czytelnikom, dla mnie są niekiedy „przeładowane” – zestawianie na siłę ze sobą skomplikowanych wyrazów i robienie z tego wyszukanych fraz nie wydaje mi się dobrym chwytem (przykładem może być Anektujące cmentarz łożysko wyimaginowanej rzeki).

 

Poetyka Góry może wywoływać dwie skrajne reakcje, ale na pewno nie obojętność. O jego twórczości pochlebnie wypowiadają się m.in. Karol Maliszewski i Urszula Kozioł. „Wiersze Konrada Góry są wyraziste, oryginalne, gniewne – ale nie gniewem zapożyczonym z innych poetów, tylko własnym, płynącym z osobistych doznań i przemyśleń.” – Pisze ta druga osoba, wybitna dla polskiej poezji. I ma sporo racji, autorowi udało się wypracować własny język, rozpoznawalny dzięki swej niepowtarzalności, a nie samej postaci poety. Chociażby graficzne zabawy tekstem, oraz sensualność metafor, a także eksperymenty, jak w wierszu Przedstawiciel Polski, czy zabawny przypis w Tekst na zamówienie, skierowany do… ewentualnego translatora, są dowodem na pomysłowość.

 

Jednak z tego wszystkiego nie wyłania się pozytywny obraz rzeczywistego świata. Requiem dla Saddama Husajna(…) jest niemal radykalną krytyką naszej rzeczywistości, ukazuje jej brud, defetyzm, pesymizm. Polska jest tutaj symbolem i pomaga ona w skonkretyzowaniu pewnych problemów, usystematyzowaniu miejsca i czasu, a także by przejść nagle do szczegółu. Być może „Polska” jest tym samym, czym dla Baudelaire’a „Belgia” i nie byłoby to bezowocne sformułowanie.  Nie jest łatwo się w tym wszystkim połapać, pewnie dlatego, że specyfika twórczości Góry nie ma odniesienia do tego, co już powstało (a przynajmniej ja nie przypominam sobie czegoś podobnego), tym samym jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na własny smak i gust.  Gdybym miał wybrać wiersz, który najcelniej podkreśli moje konkluzje, byłby nim

 

 

Nigdy nie słyszałem słowa nędza

 

Nigdy nie słyszałem słowa nędza

Nigdy nie słyszałem słowa wiara

Używałem słów i słuchałem jak nikną

Używałem słów gnębić stracić

Używałem słów i patrzyłem jak nikną

 

 

 

    Konrad Góra urodził się w 1978 roku. Jego wiersze ukazały się w Studium, Odrze, Monadzie, Portrecie. Laureat Turnieju Jednego Wiersza im. Rafała Wojaczka we Wrocławiu i Gliwicach.