Standardowe zjawisko w bardzo niestandardowym ujęciu.
Kolejka to zjawisko powszechnie znane, dotykające znakomitą większość zwykłych zjadaczy chleba. Często rodzi frustracje, zwłaszcza gdy trzeba w niej stać przez dobrych kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Kolejki, które towarzyszą ludziom w obecnej rzeczywistości nijak mają się jednak do tych, które tworzyły się w czasach demokracji ludowej w Polsce. Te przez nieco starsze pokolenia kojarzone są dużo gorzej, choć niektórzy twierdzą, że miały one swój urok. Gdyby pozostać w tym samym okresie historycznym, jednak przenieść się nieco na wschód - do Rosji Radzieckiej za czasów Breżniewa, sytuacja przedstawiałaby się jeszcze gorzej (czy, w przypadku kolejki: dłużej). Jeden z takich, wyjątkowo długich, ogonów, prezentuje w swej książce zatytułowanej "Kolejka" Władimir Sorokin.
Utwór ten jest niezwykły. Składa się bowiem wyłącznie z dialogów, ani jeden wers nie jest relacją narratora, akcja posuwa się do przodu wyłącznie dzięki wypowiadanym przez poszczególne osoby kwestiom. Zabieg ten niezwykle pobudza wyobraźnię. Autor nie podaje bowiem na tacy opisu miejsca, w którym rozgrywają się przedstawione wydarzenia, zaś rozmawiającymi są anonimowi ludzie, stojący w kolejce. To wszystko sprawia, że można, a wręcz należy na bieżąco domyślać się kto z kim rozmawia i czy to nadal te same osoby, które współtworzyły dialog kilka wersów wcześniej. Poszczególne kwestie są często oderwane od siebie, niespójne, a wręcz wyrwane z kontekstu. Sprawia to wrażenie, jak gdyby autor przechadzał się wzdłuż kolejki notując wypowiadane zdania. Lekturę "Kolejki" można zacząć w dowolnym momencie, a następnie przeskakiwać w wybrane przez siebie fragmenty, nie tracąc przy tym poczucia zrozumienia poszczególnych treści.
Mimo to akcja obejmuje określony czas - około półtora dnia. Czytelnik może z czasem doszukać się także poszczególnych postaci, gdyż w wąskich kręgach znajomych mówią one do siebie po imionach, wracają do wcześniej poruszanych tematów. A w kolejce - tak jak to w kolejce, zwłaszcza takiej długiej - ludzie niecierpliwią się wypatrując momentu, w którym będą w stanie kupić pożądany towar, obserwują innych ludzi zastanawiając się gdzie kupili niesione przez siebie zakupy, nawiązują znajomości, rozmawiają o bieżących wydarzeniach... Można tak jeszcze długo wymieniać. Z czasem ujawnia się nawet główny bohater całego dzieła. Brak spójności w żadnym wypadku nie wpływa ujemnie na przyjemność płynącą z lektury. "Kolejka" jest lekką pozycją, przesyconą prostym, a często również wulgarnym językiem (a jakże by mogło być, jeśli ogon współtworzą prości, a do tego sfrustrowani i zmęczeni mieszkańcy), a także licznymi onomatopejami w postaci pofukiwań, westchnień, parsknięć itp. Autor doskonale uchwycił problemy ludzi, którym przyszło stać w tak długiej kolejce. Nie brakuje kłótni, przepychanek, czy narzekania na interweniujących milicjantów. Wszystkie te elementy doskonale współtworzą rzeczywistość, w jakiej przyszło żyć Rosjanom w trzeciej ćwiartce ubiegłego stulecia. Co najciekawsze, monotonia, z jaką kojarzone jest stanie w kolejce, dla neutralnego obserwatora, w którego pozycji stawia czytelnika Sorokin, w ogóle nie istnieje. Akcja w ujęciu autora jest niezwykle dynamiczna, co chwila przenosi odbiorcę w nieco inny odcinek kolejki, co chwila podchwyca nowe problemy. Cały utwór kończy się dość niespodziewanym zwrotem wydarzeń, co dodatkowo podnosi jego końcową ocenę. Dzięki tym wszystkim zabiegom czytelnika dosięga cały wachlarz rozmaitych emocji - rozbawienie, zatroskanie, konfuzja, a przede wszystkim nieustające zaciekawienie. Jeśli ktoś ma akurat nieco więcej czasu, z pewnością zechce połknąć utwór "na raz", gdyż potrafi on do siebie mocno przyciągnąć. Ponadto czyta się go z niezwykłą łatwością, niepostrzeżenie przewracając kolejne kartki.
Pikanterii opisywanej pozycji dodaje fakt, że Władimir Sorokin jest przez oficjalne władze rosyjskie ustawicznie potępiany, a jego książki, uznawane za kontrowersyjne, często lądują na płonącym stosie za sprawą młodzieżówek popierających Władimira Putina i obóz Wielkiej Rosji. Sam autor nie przejmuje się tymi inicjatywami ciesząc się sporą popularnością swoich dzieł. Miast trapić się tego rodzaju incydentami woli swe doskonałe metafory przelewać na papier przedstawiając w nich rosyjską, czy wcześniej radziecką rzeczywistość. Tego właśnie dokonał w "Kolejce". Dodatkowym dowodem na renomę Sorokina jest fakt, że jego utwory były tłumaczone na wiele języków.
Kolejka - Władimir Sorokin
Tytuł oryginału: Oczieried
Tłumacz: Lewandowska Irena
Wydawca: Tower Press
Rok wydania: 2005
ISBN: 8387342858