W cieniu Antychrysta

Morcin
Morcin
Kategoria książka · 8 sierpnia 2002

Magiczna książka o staroobrzędowcach. Czytając tę dogłębnie przeprowadzoną analizę treści wartości staroobrzędowych, można odnieść wrażenie, że autorka nie jest obojętna wobec prezentowanych siedemnastowiecznych idei. Jej pozytywny stosunek do tradycji rosyjskiej sprzed 1666 roku udziela się również czytelnikowi.

Elżbieta Przybył – W cieniu Antychrysta

(idee staroobrzędowców w XVII w )

Zakład Wydawniczy “Nomos”, Kraków 1999, 180 s.

Elżbieta Przybył przygotowała kolejną polską monografię o staroobrzędowcach (wcześniej na ten temat pisali m.in.: Hanna Kowalska Rosyjski wiersz duchowny i kultura religijna staroobrzedowców pomorskich, Wrocław 1987, Eugeniusz Iwaniec, Z dziejów staroobrzędowców na ziemiach polskich, Warszawa 1971). Czytając tę dogłębnie przeprowadzoną analizę treści wartości staroobrzędowych, można odnieść wrażenie, że autorka nie jest obojętna wobec prezentowanych siedemnastowiecznych idei. Jej pozytywny stosunek do tradycji rosyjskiej sprzed 1666 roku udziela się również czytelnikowi. Książka jest rozprawą naukową, choć nie sposób oprzeć się złudzeniu, że czasem ulegamy transcendentnej sile prezentowanych w niej treści. Czytając książkę, zastanawiamy się nad szansą urzeczywistnienia się eschatologicznej tradycji Rusi. Uświadamiamy sobie olbrzymią odmienność kulturową Rosji. “Stara wiara” określała duszę “człowieka Wschodu” (Rosjanina) zaś “krańcowość” położenia Rusi miała wymiar eschatologiczny (koniec czasów). Analiza postawy filozoficznej, wierzeń staroobrzędowców prowadzi nas do źródeł prawosławia, odkrywania na nowo kultury Rosji. Obok przedstawienia ewoluowania myśli eschatologicznej, centralnym punktem rozważań autorki jest koncepcja Trzeciego Rzymu, czyli Moskwy jako prawowitej spadkobierczyni bizantyjskiego chrześcijaństwa. Autorka koncentruje się na problemach religijnych, eschatologii i symbolice staroobrzędowców (krzyż, złożenie palców). W pracy odnajdujemy analizę wielu siedemnastowiecznych materiałów źródłowych (Spiridona, Potiemkina, Zachariasza, Awwakuma, Abrahama, Kopystynskiego, Teodozji Morozowej, Ignacego Sołowieckiego, mnicha z góry Athos – Jana Wiszenskiego itp.).

Ciekawe, że elementy eschatologiczne staroobrzędowców, przekonanie o odstępstwie rzymskiego papieża (Antychrysta), próby wyznaczenia dokładnej daty końca świata, świadomość dziedziczenia tradycji chrześcijańskiej i kultywowanie “najczystszych” prawd wiary, połączone z przekonaniem o specjalnym posłannictwie, przypominają w wielu wątkach idee Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. W traktacie religijnym Ellen G. White – The great controversy between Christ and Satan (1888, tytuł polski: Wielki bój), znajdujemy podobny klimat rozważań. White podobnie jak staroobrzędowcy ostro krytykowała Kościół Katolicki, papieża zaś utożsamiała z nadchodzącym Antychrystem. Nietrudno dostrzec podobny schemat, wspólną “ideologię”. Oba “ugrupowania” religijne podkreślają w podobny sposób swą “czystość” i przechowywanie jedynej “prawdziwej” wiary (To, że prawda objawiona jest tylko jedna i dostępna tylko danej grupie, charakteryzuje wszystkie religie).

Czytając książkę Elżbiety Przybył uświadamiamy sobie, jak wielkie znaczenie odegrały idee staroobrzędowców w historii Rosji. Reformy Nikona i Piotra I w znaczący sposób odmieniły nie tylko świadomość rosyjską, ale i cały bieg historii. Na okres szczególnego nasilenia obrońców “starej wiary” przypada okres “Smuty”, nasilenie idei eschatologicznych i wzrost niechęci wobec Kościoła Katolickiego (co ma miejsce również w dzisiejszej “Smucie”).

Nadejścia Antychrysta spodziewał się Jan Wiszenski w traktacie Krótkie obwieszczenie o łacińskiej pokusie; Zizanij, który dostrzegł go w Rzymie; Kopystenski, który w traktacie Palinodia określił datę nastąpienia wielkiego “odstępstwa” – rok 1666. Nieprzypadkowo, organizatorów soboru zorganizowanego w tym roku będzie się nazywać odszczepieńcami i wysłannikami Szatana, a patriarchę Nikona – sługą Antychrysta. W kontekście propagowania posłannictwa staroobrzędowców ważną jest teoria o apostolskim pochodzeniu Rusi. Abraham powołując się na Powieść minionych lat udowadniał, że działalność misyjną na Rusi prowadził św. Andrzej Apostoł. Ten fakt miał świadczyć o równorzędnym statusie Rusi wobec Bizancjum; później wykorzystany był do propagowania idei Trzeciego Rzymu – Moskwy.

W książce Elżbiety Przybył odnaleźć możemy także akcenty polskie, związane z krytyką łaciństwa przenikającego do Rosji. Zwolenników reform nazywa się “Polaczkami”, zaś samych Polaków – pomocnikami Rzymu.