Trzeba przyznać, że przeniesienie warszawskiej imprezy (jednej z niewielu, które od kilku lat odbywają się regularnie i wpisują w alternatywne kanony w tym mieście) na majowy weekend zbiegło się z chyba najlepszą dotychczas muzyczną ofertą festiwalu. Poza klasykami, bo tak chyba można już określić Miss Kittin czy Apparata, w Soho Factory zobaczyć można będzie najgorętsze i najświeższe talenty sceny na poły alternatywnej, na poły mainstreamowej.
Do takich zdecydowanie zaliczyć trzeba Woodkida: Francuz polskiego pochodzenia od 2011 roku poza karierą osoby odpowiedzialnej za teledyski gwiazd takich jak Lana Del Rey, postanowił zacząć swoją artystyczną karierę muzyka. Wyszło to na tyle dobrze, że jego debiutanckia płyta "Golden Age", które lada moment ujrzy światło dzienne, stała się jedną z najbardziej oczekiwanych premier tego roku. Faktycznie, coś w tym jest: elegancja i umiar, dramatyzm i dość nieprzeciętna uroda jego perfekcyjnie skrojonych kompozycji, połączonych rzecz jasna z doskonałymi teledyskami, to dzieła budzące ogromne nadzieje. I zaraz po premierze krążka i kilku(nastu/dziesięciu) odsłuchaniach będziemy mieli szansę te nadzieje zweryfikować na koncercie w ramach Free Form Festivalu.
Kolejną gwiazdą w podobnej sytuacji jest Aezelia Banks - młodziutka raperka, która dość nieoczekiwanie urosła na idolkę amerykańskiej muzyki tego gatunku - jej debiut był mocno oczekiwanym wydarzeniem, krytyka odniosła się do niego przychylnie (no, w dużej mierze przynajmniej), a publiczność pokochała ją nie tylko za artystyczną kreację, ale też obwołała ją ikoną stylu w ogóle.
Rzecz jasna świetlistymi i wielkimi zgłoskami wybija się na plakatach imprezy nazwa Tricky: legenda trip-hopu o statusie tak niezachwianym, że nawet jego niezbyt dobre ostatnio koncerty nie zniechęcają publiczności do kupowania biletów. Tricky wydał z resztą trochę nowej muzyki ostatnimi czasy, więc zdecydowanie doda on blasku warszawskiej imprezie.
Poza tymi gigantami i nowinkami będzie też rzecz jasna zdrowa dawka francuskiej elektroniki, bo ta przecież ma się doskonale - poza Miss Kittin zagra SebastiAn, nowa gwiazda tejże sceny, Toxic Avenger, który przywozi na swój pierwszy koncert nad Wisłą zespół, australijski Parachute Youth i brytyjska gwizdka - Hudson Mohawke, prosto z Warp!. A do całości brakuje jeszcze ważnych polskich artystów - pojawi się więc czołowa postać sceny klubowej, czyli - tak, zgadliście - Novika, oraz nowinka: Fair Weather Friend.
Zapowiada się intensywny weekend pełen doskonałej muzyki - zapamiętajcie, 10 i 11 maja, Soho Factory, Warszawa - Free Form Festival.