Film "Szarlatan" Agnieszki Holland został ogłoszony czeskim kandydatem do Oscara w kategorii Najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy. O nominację będzie on rywalizować m.in. z filmami "Śniegu już nigdy nie będzie" (Polska) oraz "Quo vadis, Aida?" (Bośnia i Hercegowina).
"Szarlatan" to czesko-polsko-irlandzka koprodukcja, której światowa premiera odbyła się na tegorocznym Berlinale. Z kolei obraz "Śniegu już nigdy nie będzie" jest polskim kandydatem do Oscara, a "Quo vadis, Aida?" to koprodukcja aż ośmiu państw: Polski, Bośni i Hercegowiny, Austrii, Rumunii, Holandii, Niemiec, Francji i Norwegii, której polską producentką jest Ewa Puszczyńska.Choć rozgrywa się w przeszłości, "Szarlatan" jest filmem jak najbardziej współczesnym - podobnie jak jego bohater, zielarz Jan Mikolášek, dla którego remedium na ludzkie cierpienie jest natura. Jej potężne moce zdolne są uzdrowić ciało, ale w filmie Holland to także przestrzeń prawdziwej wolności dla ducha. Tylko w łączności z nią możemy zrozumieć i zaakceptować to, kim naprawdę jesteśmy. Alchemiczna niemal wiedza o właściwościach ziół, jaką posiadł Mikolášek, i jego zdumiewający dar przenikania do ludzkiego wnętrza sprawiają, że do jego kliniki ciągną tysiące potrzebujących. Ale ten dar ma także swoją ciemną stronę.
Przywołując legendarną postać czeskiego zielarza, reżyserka wydobywa na światło dzienne jego tajemnice, emocje i pragnienia, na które jedynym lekarstwem jest fanatyczne oddanie pracy. "Szarlatan" pokazuje, że talent bywa przekleństwem, a władza zawsze łączy się z pychą. Tworząc fascynującą, pełną sprzeczności postać uzdrowiciela, Agnieszka Holland ucieka od odpowiedzi na pytanie, czy był ludowym lekarzem czy zwykłym oszustem. Prawda, która ją interesuje, dotyczy naszej wiary w cuda, tęsknoty za autorytetem, pragnienia, by żyć w zgodzie z naturą - także naszą własną.
Za muzykę odpowiadają Mary Komasa i Antoni Komasa-Łazarkiewicz.
Do kin "Szarlatan" trafił 9 października.