Władze Alaski postawiły usunąć bus, który znany jest z książki i filmu "Wszystko za życie".
Bus, który pochodził z lat 40. przez pewien czas wykorzystywany był jako schronienie myśliwych i strażników parku narodowego. Głośno zrobiło się o nim po śmierci 24-letniego Christophera McCandlessa, któremu bus służył za dom.Znajdujący się na odludziu (30 km od najbliższej drogi) bus usunięto przy pomocy helikoptera, co można zobaczyć w krótkim klipie poniżej. Powodem były względy bezpieczeństwa. Znany z filmu pojazd przyciągał turystów na niebezpieczny, pozbawiony zasięgu sieci komórkowej teren.
Historię Christophera McCandlessa w książce "Into The Wild" opisał John Krakauer.
Na podstawie powieści Sean Penn nakręcił tak samo zatytułowany film. Dzieło, znane w Polsce jako "Wszystko za życie", ukazuje losy absolwenta college'u z 1992 roku, który pozbywa się całego swojego dobytku i wyrusza autostopem na Alaskę, aby żyć w zgodzie z naturą. W roli głównej wystąpił Emile Hirsch, a za muzykę odpowiadał Eddie Vedder z Pearl Jam.
"Wszystko za życie" to opowieść o tym, jak życie rozczarowuje, zanim jeszcze tak naprawdę nabierze rozpędu. O tym, że łatwo jest kochać, i że kochać jest bardzo trudno. O tym, że można dawać, nic nie mając i nie dawać nic, wciąż obdarowując. O tym, jak świat jest ogromny i zaskakująco mały.