W sieci pojawił się kolejny fragment komedii "Mayday".
O tym, że przeniesienie przez Sama Akinę (reżysera "Planety Singli" 2 i 3) i Hannę Węsierską (współscenarzystkę "Lejdis") kultowej komedii teatralnej na ekrany kin, nie może skończyć się niczym innym, jak niekontrolowanymi wybuchami śmiechu, widzowie przekonają się już od 4, 5 i 6 stycznia, gdy w całej Polsce film będzie pokazywany na pokazach przedpremierowych, a potem 10 stycznia, gdy obraz wejdzie do szerokiej dystrybucji. Nadchodzący sukces produkcji mogą zwiastować m.in. niespotykane wyniki oglądalności prezentowanych do tej pory fragmentów filmu. Pierwszy z nich - scenę, w której Adam Woronowicz spuszcza łomot Piotrowi Adamczykowi - na Facebooku widziało już ponad 3,6 milionów Polaków. Poza tym, że wyświetlono go rekordową liczbę razy, fragment zebrał też 27 tysięcy reakcji, oraz przede wszystkim został ponad 10 tysięcy razy udostępniony.W ten sposób jedna z najpopularniejszych sztuk na świecie, kultowa komedia grana na całym globie, z Północy na Południe i ze Wschodu na Zachód, uznana m.in. za jedną ze stu najlepszych brytyjskich sztuk minionego stulecia przez londyński National Theatre, z hukiem wchodzi na wielkie ekrany. Spektakl, który w teatrach całego świata widziało już grubo ponad 100 mln osób, jest wystawiany z ogromnym sukcesem od blisko trzydziestu lat na kilkunastu rodzimych scenach, w styczniu podbije też kina.
Dwie żony to nie zdrada? Janek (Piotr Adamczyk) prowadzi podwójne życie - jest mężem Basi (Anna Dereszowska), z którą mieszka w Warszawie oraz... Marysi (Weronika Książkiewicz), z którą dzieli piękny dom na obrzeżach stolicy. Żadna z kobiet nie wie nic o istnieniu tej drugiej. Dzięki umiejętnemu lawirowaniu między dwiema żonami wszystko jakoś się układa... do czasu, kiedy pewnego dnia na głowę Janka spadną dodatkowe, pozamałżeńskie kłopoty. Ryzyko, że któraś z jego ukochanych dowie się o podwójnym związku wzrasta dramatycznie, a bohaterowi nie starcza już wymówek, aby ukryć prawdę. Na szczęście z pomocą przychodzi mu znajomy Staszek (Adam Woronowicz). Lawina zdarzeń, pomyłek i zwrotów akcji przerosną ich wielokrotnie... a to dopiero początek. Każde wymyślone na poczekaniu męskie kłamstewko będzie miało kolosalne skutki.
"Mayday" w kinach od 10 stycznia.