Najlepszy we wszystkim (Chevalier, recenzja)

walen
walen
Kategoria kino · 22 sierpnia 2016

Chevalier to najnowszy film Athiny Rachel Tsangari, autorki nagrodzonego na festiwalu w Wenecji oraz docenionego przez wrocławską publiczność podczas festiwalu Nowe Horyzonty, Attenberga.

 

Na luksusowym jachcie pływającym po morzu Egejskim, sześciu przedstawicieli średniej klasy wyższej urozmaica sobie czas grami towarzyskimi. W końcu postanawiają zawalczyć o pierścień Chevaliera, zdobędzie go ten z nich, który okaże się „najlepszy we wszystkim”. Od tego momentu każdemu z nich będzie towarzyszył notesik, w którym będą zapisywali szczegóły fizjonomii, stylu życia, sposobu odżywiania się czy ogólnej kondycji fizycznej swoich rywali.

 

Reżyserka, a zarazem scenarzystka filmu, zamknęła bohaterów w klaustrofobicznej przestrzeni jachtu. Odcięcie od świata zewnętrznego (ponieważ nawet telefoniczne  rozmowy z bliskimi, są podyktowane chęcią zdobycia dodatkowych punktów za udany związek) powoduje, że gra o tytuł najlepszego, została potraktowana przez bohaterów z najwyższą powagą. Obserwowanie dorosłych mężczyzn porównujących swoje przyrodzenia, składających meble lub sprzątających pokład jachtu na czas jest doskonałą rozrywką. Humor zawarty w tym obrazie przez swoją uniwersalność, może trafiać do szerokiego grona odbiorców, rywalizacja jest naturalną cechą, bardziej lub mniej rozwiniętą u poszczególnych ludzi. Szóstka bohaterów różni się od siebie niemal wszystkim: zawodem, wiekiem, sytuacją materialną, czy matrymonialną, jednak każdemu z nich zależy, aby to jego szeroko pojęty styl życia został uznany za najlepszy. Zamknięcie w surrealistycznym świecie wiecznego oceniania siebie nawzajem, odcina ich od prawdziwego życia, jednak temat rywalizacji jest tak powszechny, że cała historia nabiera uniwersalności, jest przerysowaną wersją wielu relacji społecznych, zwłaszcza że bohaterowie nie są grupą znających się od lat przyjaciół.  

 

Film greckiej reżyserki może być interpretowany na wiele sposobów. Jako krytyka mieszczańskiego społeczeństwa, które wiecznie porównuje się do innych, lub próba zwrócenia uwagi na współczesne męskie wzorce oraz na kompleksy tych, którzy nie potrafią się w nie wpisać. Przecież niemożliwe jest wyłonienie najlepszego, możliwe jest jedynie wybranie tego, który najlepiej wpisuje się w określone stereotypy, więc najbardziej przeciętnego lub najlepiej udającego. Szczególnie, że po ogłoszeniu konkursu już nikt nie zachowuje się naturalnie, widać to w scenie, w której oceniany jest sposób spania Yannisa, któremu zarzuca się, że udaje, ponieważ wygląda zbyt idealnie.

 

Bohaterowie walczący o pierścień Chevaliera są przedstawieni bez masek, które na co dzień muszą nakładać. Zostały pokazane zarówno ich słabe jak i mocne strony. Nie wynika to jednak z ich wewnętrznej przemiany, z potrzeby uwolnienia się z kulturowych stereotypów, lecz paradoksalnie z chęci bycia uznanym za mężczyznę idealnego, samca alfa, najlepszego we wszystkim. Przez próbę nałożenia masek, bohaterowie się ich pozbywają. Ta czarna komedia odsłania kompleksy, przeważnie głęboko ukrywane jak impotencja, starzenie się, a więc utrata pięknego ciała, „niemęski” strach, jednak bohaterowie nie zostają ośmieszeni.  Co ciekawe ocenie nie zostają poddane majątki panów. O ich pozycji w konkursie świadczyć może wszystko (nawet to jaki mają dzwonek w telefonie), tylko nie zasobność portfela. W kraju pogrążonym w kryzysie ekonomicznym o wartości bohatera świadczy on sam: jego ciało, sprawność fizyczna, relacje z innymi ludźmi, a nie suma zer na koncie. Chevalier potwierdza również obecnie obowiązujące trendy, ważnym czynnikiem decydującym o wygranej jest fizyczność bohaterów, którzy dużo czasu spędzają aktywnie, robią pompki, nurkują, pływają na skuterze. Wygra najlepszy, czyli najsprawniejszy.

 

Chevalier to francuski tytuł szlachecki wywodzący się ze średniowiecznego rycerstwa. Płynący na jachcie mężczyźni nie reprezentują cech, ani nie respektują etosu rycerskiego, próbują oszukiwać i podpuszczać przeciwników.  Spotkałam się z opinią, że to film, z którego ucieszą się feministki, nie mogę się z nią zgodzić. Uważam, że nie jest to film ani ośmieszający ani nobilitujący mężczyzn. Sympatyczni bohaterowie są po prostu zwyczajni, ani nie rycerscy, ani nie nikczemni. Może właśnie kryzys męskości pozwoli wyzwolić się ze stereotypu mężczyzny idealnego, na samym końcu przecież nie jest ważne kto otrzymał pierścień Chevaliera. 

 

Chevalier

reżyseria:    Athina Rachel Tsangari
scenariusz:    Athina Rachel Tsangari, Efthymis Filippou
gatunek:    Komedia
produkcja:    Grecja
premiera:    22 lipca 2016 (Polska) 12 sierpnia 2015 (świat)