Oscary 2016 przyznane: "Syn Szawła" oraz "Amy" ze statuetkami
Zgodnie z przewidywaniami – zarówno krytyków filmowych, widzów, jak i bukmacherów –
Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny zdobył „Syn Szawła”, niezwykły debiut 38-letniego węgierskiego reżysera László Nemesa. Ten perfekcyjny, porażający i trzymający w napięciu obraz pokazujący 48 godzin z życia członka Sonderkommando w niemieckim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau na krótko przed wybuchem buntu właściwie
od samego początku był oscarowym faworytem.
Oscar dołączył już do ponad 40 międzynarodowych nagród, które ma na swym koncie „Syn Szawła”, w tym Grand Prix na zeszłorocznym festiwalu filmowym w Cannes, Złoty Glob dla Najlepszego Filmu Nieanglojęzycznego oraz Brązowa Żaba na festiwalu Camerimage. Krytycy filmowi mówią o "Synie Szawła" jako o jednym z najważniejszych w historii kina filmów o Zagładzie. Do tej pory w Polsce film obejrzało ponad 45 tys. widzów.
Amerykańska Akademia doceniła również film "Amy" Asifa Kapadii, przyznając mu Oscara w kategorii Najlepszy Dokument. To trzymająca w napięciu historia, stworzona z nieznanych dotąd materiałów, kręconych ukradkiem ujęć, zbliżeń i wyznań. Przejmujący film, który ukazuje prawdziwą historię, znaną tylko z plotkarskich portali i pierwszych stron gazet. Amy Winehouse – z dala od kamer, prywatnie, intymnie, a także na scenie w świetle reflektorów. Jej talent, miłość i tajemnica w filmowym wydarzeniu, które zachwyciło i wzruszyło światową widownię.
W Polsce film obejrzało prawie 160 tys. widzów.
