Niczym w opowieści o Kopciuszku, za muśnięciem rąbka sukni i satynowego pantofelka, w Einarze Wegenerze rozkwita Lily. Tom Hooper w filmie "Dziewczyna z portretu", posługując się nieco bajkową estetyką, przybliża historię Lily Elbe - jednej z pierwszych osób, które przeszły operację zmiany płci. Jednak to najbliższa jej Gerda Wegener jest prawdziwą bohaterką tego portretu.
Kto oczekiwał skandalu i scen redefiniujących kino LGBT, będzie rozczarowany. Dzieło Hoppera, choć estetycznie zachwycające (głównie dzięki międzywojennym dekoracjom i duńskim plenerom), jest bardzo zachowawcze. Reżyser wielokrotnie ślizga się na powierzchni fabuły, by kogoś nie urazić. Nutę skandalu zawierają wyłącznie intymne kadry w teatrze i paryskim domu publicznym.Scenariusz oparto na książce Davida Ebershoffa, sumiennie odtwarzając większość faktów. Einar i Gerda Wegenerowie (Eddie Redmayne i Alicia Vikander) byli malarzami - on specjalizował się w krajobrazach i zdobywał uznanie marszandów, ona żyła w jego cieniu, tworząc wyłącznie portrety. Gerda nie przypuszczała, że niewinna prośba o przymierzenie pończoch i przebranie się na bal za kobietę, tak bardzo wpłynie na Einara. Jego alter ego - cnotliwa Lily - miała być tylko psotą ku uciesze bohemy. Gerda nieświadomie obudziła kobiecą tożsamość Einara, skrywaną od czasów dzieciństwa.
Na ekranie obserwujemy pełną cierpienia przemianę Einara w Lily. W latach trzydziestych transpłciowość była traktowana jako objaw schizofrenii i przyczynek do więzienia w kaftanie. Lily zdecydowała się więc na szaleńczy krok - operację zmiany płci - nikt przed nią nie przeżył takiego zabiegu.
Oczywiście transformacja Eddiego Redmayne'a, zarówno fizyczna, jak i mentalna, zasługuje na niejedną nagrodę, ale to kreacja Vikander szczególnie zapada w pamięć. Gerda cierpi na równi z Einarem, wini się, że to ona sprowokowała go do przemiany. Ale nie opuszcza go. Nie opuszcza też Lily. Podczas kluczowej sceny u psychiatry potwierdza, że Lily jest kobietą. Wspiera ją po operacji i nie przestaje kochać, choć jej miłość również przechodzi transformację. Tom Hopper i Alicia Vikander pokazali tragizm i niewiarygodną siłę tej postaci. W podobnych produkcjach rzadko mówi się o rodzinach osób transpłciowych, a "Dziewczyna z portretu" jest w równym stopniu filmem o Lily i o Gerdzie. Dla przemiany ich obu warto sięgnąć po ten obraz.