Jeden z najciekawszych węgierskich reżyserów, György Pálfi, twórca nagrodzonego w Karlowych Warach "Swobodnego opadania" przygotowuje kolejny film na podstawie prozy Stanisława Lema - podaje Portal Filmowy.
György Pálfi planuje zekranizować powieść wydaną w 1968 roku, pt. "Głos Pana", która, obok "Solaris", jest jednym z najbardziej znanych dzieł polskiego mistrza science-fiction. "Głos Pana" opowiada o bezskutecznej próbie odszyfrowania wiadomości od Obcych. Twórca "Swobodnego opadania" przyznaje, że odkąd przeczytał książkę Stanisława Lema, nie mógł o niej zapomnieć, a kwestie poruszone w powieści nie dawały mu spokoju. "Lem przyszedł do mnie naturalnie" - mówi w rozmowie opublikowanej na łamach Portalu Filmowego. "Scenariusz zakłada dwie możliwości: albo powstanie spektakularny film kinowy, albo filozoficzny film telewizyjny. Jestem otwarty na obie możliwości tak samo. Mam nadzieję, że niezależnie od medium, dla którego film powstanie, Polska włączy się w jego produkcję." - dodaje.
György Pálfi, to jeden z najbardziej oryginalnych węgierskich twórców filmowych, który został okrzyknięty mistrzem groteski i surrealizmu. Każdy z jego filmów to wydarzenie, licznie nagradzane na międzynarodowych imprezach filmowych. Mimo to, we własnym kraju, Pálfi do tej pory nie otrzymał wsparcia z węgierskiego instytutu filmowego, a jego filmy były finansowane przez zagranicznych partnerów, m.in. z Korei Południowej. Urodził się 11 kwietnia 1974 roku w Budapeszcie. Filmem interesował się od wczesnej młodości. Pierwsze filmy kręcił w drugiej połowie lat 80. kamerą Super 8 mm. Za przełom w swoim życiu uważa spotkania z dwoma filmami – „Brazil” Terry’ego Gilliama i „Zagubioną autostradą” Davida Lyncha. Z pierwszego, jak mówi, nie zrozumiał nic, ale w kolejnych dniach po projekcji wracały do niego poszczególne sceny, które zaczęły układać się w całość. Drugi zaś pozwolił mu odkryć, czym jest autorski styl. Odtąd zapragnął być kinowym autorem. Uznanie świata zdobył w 2002 roku, kiedy zaprezentował szerokiej publiczności swój debiutancki pełny metraż „Czkawka”, uznany przez Europejską Akademię Filmową za odkrycie roku i wyróżniony przez FIPRESCI na festiwalu w Cottbus. Dwa lata później scenariusz „Taxidermii”, jego drugiego filmu, zdobył nagrodę KNF dla najlepszego europejskiego projektu, przyznawaną przez Instytut Sundance. Obraz pokazano także w prestiżowej sekcji Un Certain Regard w Cannes. W 2012 roku w „Panie, panowie: ostatnie cięcie” z powodzeniem wykorzystał technikę found footage, montując historię miłosną wyłącznie z kadrów pochodzących z innych filmów. Jego styl cechuje eksperymentalna narracja, groteska, surrealizm, zamiłowanie do przemocy i perwersyjności.
Od 8 stycznia 2016 roku w polskich kinach pojawi się jego najnowszy film, wyróżniony trzema nagrodami na festiwalu filmowym w Karlowych Warach pt."Swobodne opadanie". Jest to "dziki, surrealistyczny manifest wywracający do góry nogami zasady i pojęcia racjonalnego świata." - pisał o filmie Pálfi'egoJanusz Wróblewski z "Polityki". "Swobodne opadanie" rozbraja poczuciem humoru i urzeka wizualną maestrią.
Poniżej zwiastun.
"Swobodne opadanie" pojawi się w kinach od 8 stycznia 2016. Dystrybutorem filmu jest Aurora Films.